W taką letnią noc

W taką piękną letnią noc, kiedy wiatr musa sobą firanki.

Mam nadzieję, że tęskisz do mnie, do swej kochanki.

Która już czekała na ciebie, na schodach do nieba.

Bo nie wiedziała, iż czekać jeszcze trzeba.

Na piersze słowa magiczne, mówiące więcej niż dóżo.

Słowa które pozwalały uwierzyć, że życie jest wieczną podróżą.

Więc kiedy, ja dziś na papier siebie przelewam.

Mam nadzieję, że patrzysz w nasz kawałek nieba.

I myślisz sobie kocha, lubi, szanuje.

Lecz czy miłość, to to co do ciebie czuje.

Ja ci nie powiem, lecz dam ci nadzieję, i ziarenko niepewniści zasieję.

Gdyż powiem ci, że świat jest nie duży.

I królewicza już spotkałam, podczas mojej podróży.

Ja wiem, że jesteś nim ty, lecz ty tego nie wiesz.

Więc dalej będziesz szukał odpowiedzi, chen wysoko w niebie.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania