W zaświatach

Och, jak to bolało!

Och, jak mnie bolało!

Och, bezlitosna kulo,

Co moje serce przeszyła,

Jak bardzo bolało!

 

Ale już po wszystkim!

Już jestem w zaświatach…

 

Głęboko pod ziemią,

W Hadesie,

Na samych krańcach,

Gdzie podchodzi do mnie,

Sam Kościany Dozorca…

 

Woda w zaświatach płynie spokojnie!

Woda w zaświatach nie jest wzburzona!

Nie jest, oj nie jest, dopóki na tej,

Zielonej, nieco holenderskiej łódeczce,

Jest z tobą pan Kościany Dozorca.

 

Rozmowa z nim przebiega dobrze,

Bo prędzej z nim, dogadasz się,

Z tym nie umarłym kościotrupem,

Co niesie cię na śmierć,

Niż z szkolną szatniarką…

 

Rozmawiasz z nim, więc jest dobrze,

Woda w zaświatach jest spokojna,

Nie wzburzona,

Płynie, jak należy,

Zielona oraz holenderska,

Choć nie latająca.

 

I wtedy… widzisz ją.

Oto ona – ogromna, brązowa,

Brama, prowadząca,

Do innej krainy Hadesu.

 

Pan Kostek się przestraszył,

Czmychną więc w wody odmęty,

Bowiem oto za bramą,

Ten Przeklęty Trzygłowy Pies Puszek,

Tudzież Cerber,

Co Kostka przestraszył,

Bo na kości chrapkę miał.

 

Woda za bramą nie jest spokojna!

Woda za bramą wzburzona jest!

Ale co to?

Oto miejsce, gdzie masz zginąć!

Spłynąć w dół tej przeklętej wody!

I stać się kolejnym Panem Kościotrupem,

Tylko że martwym,

I na samym dnie.

 

A kiedy już spływasz w dół,

Złe wiedźmy trzy,

Co śmieją się,

Śmierdzą a włosy ich,

Sterczą w górę,

A nosy ich,

Zadarte, ku górze,

Jak drewnianego pajaca…

Lecz te wiedźmy,

Mają nożyce,

A linia życia, taka nietrwała,

Tak łatwa do przecięcia…

 

Nie moja!

Moja nie!

Moja Linia przetrwa wszystko,

Bowiem ze stali jest…

 

I już… po wszystkim…

Zaświaty rozpaczają,

A na górze ci,

których kocham się radują,

I śpiewają ,,Alleluja!’’

Się przebudził…

I powrócił…

Powrócił marnotrawny nasz,

Kochany…

 

W zaświatach woda jest spokojna,

W zaświatach woda nie jest wzburzona,

Lecz czasem, coś wywoła sztorm,

Niby w naszej duszy,

Nastanie chaos, co pierwszym był,

I będzie trzeba walczyć…

 

Może przegracie…

Może wygracie…

Jedno jest pewne – sami nigdy,

Nie pokonacie śmierci,

Potrzebna wam jest,

Lina Żelazna…

A dadzą wam ją… ci których kochacie…

 

Miłość siłą jest, co pod prąd uparcie płynąć może,

Nawet jeżeli jest w rzece zaświatów,

Spokojnej, lecz nieraz wzburzonej…

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Kasumi Mai 12.09.2016
    ogólnie mi się podoba, ale niektóre zwroty są jak dla mnie nieadekwatne, np jakaś szatniarka lub pies puszek, ale co kto lubi. jak dla nie takie dobre 4
  • ZielonyAndy 12.09.2016
    Nie jestem zbyt wprawiony w wierszach, chciałem być śmieszny... chyba nie wyszło. Musze zapamiętać, żeby nie próbować wprowadzać takich elementów bo mogą źle wypaść.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania