Walc Macabre
Zostałeś przyzwany z niebytu żeby tańczyć walc macabre
staraj się czcić ten fakt robiąc to tak często jak tylko będziesz dał radę
choćbyś w swoich butach zelówki do niczego zdarł
a na drugi dzień głodny i niewyspany musiał nad ranem
idąc drogą do domu na telefonie komórkowym pisać aubade
- to zażarcie tańcz walc macabre.
Wejdź weń jak cień w dzień, wrośnij w niego jak sęk gałęzi w pień
i niech te z upływem czasu wykonywane z coraz większą wprawą podrygi
pomogą ci uniknąć kliszy wspomnień nasłonecznień
i pamiętaj że to niezdrowe żebyś chociaż pomyślał że może być warte twojej fatygi
sprawdzenie efektów przeprowadzanych przez ciebie prób uzdrowień
- kiedy będziesz tańczył walc macabre.
Niechaj więc już od dziś ukryte we wszystkich wierszach świata poczują lęk:
pręcik orzechodajnego lotosu, ziarno jęczmiennne, trzy listki koniczynki
na środku superkontynentu wodne oczko, otoczona oceanem wody ziemi piędź,
a we wszystkich umysłach ostrych jak do wykrawania gwintów narzynki
rozbudzony zostanie zachwyt trwający aż po twój przedśmiertny jęk
- który przerwie walc macabre.
Niech ta miękka ściana dźwięku, przestrzeń wypełniająca jej ton
pnie się wzdłuż twojego kręgosłupa aż wpełźnie do rdzenia kręgowego.
Wiedz że ktoś, kiedyś, sam z siebie wymyślił słowo 'pinksztonek' na 'szton'
Nie daj sobie wmówić że umysł to od ciała jest coś odrębnego.
W branży którą obierzesz za swoją bądź jak w filmowej Buster Keaton
- w wolnych chwilach tańcz walc macabre.
Pamiętaj że sensem przekaźnika jest przekaz. Usiłuj nie stawiać siebie
na pozycji łącznika w napotkanych konfliktach międzyludzkich.
Staraj się zawsze, bezwzględnie i za wszelką cenę zachowywać się etycznie.
Koniecznie przeczytaj całą le guin i całego dicka z książek autorów amerykańskich,
zwracaj uwagę żeby kończyć robić rzeczy które zacząłeś robić jeżeli ich temat się wyczerpie
Komentarze (6)
No i proszę, nie myliłam się w założeniu.
Bardzo interesujący tekst i ciekawa forma. wydaje mi się, że stworzyłeś rondo. Rzadki gatunek, pewności nie mam, ale ten rytm, rymy, a i tytuł nawiązujący do tańca.
Treść - trochę odwrócona Dezyderata Maxa Ehrmanna.
Refren mówi wszystko, powołanie z niebytu oznacza bardziej śmierć niż życie. Nigdy o walcu śmierci, o jej stałej w tobie obecności nie zapominaj i potwierdzaj we wszystkim (turpizm). Wydaje się więc być logiczną prezentowana postawa. Kamienna twarz w aubade o poranku.
Strasz tą perspektywą innych, a sam ciesz się pięknem oczywistości śmierci. Bądź etyczny. biologiczny (umysł=ciało), ale kto/co powołuje z niebytu, Autorze?
Pointa - bądź jak śmierć. Kończ to, co zacząłeś.
Piątka jest oczywistością.
Sam wymyśliłem założenia konstrukcji tej formy, ale bardzo podoba mi się podpięcie tej formy klasycznej pod 'Rondo'.
Dezyderatę Maxa Ehrmanna oczywiście znam i cenię.
Wiersz został napisany na urodziny mojego drugiego syna, a tym ktosiem "który kiedyś, sam z siebie wymyślił słowo 'pinksztonek' na 'szton'" jest jego starszy brat, tak więc powołującym z niebytu jest faktycznie dokładnie jak napisano 'ja liryczne' wiersza.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dzięki za info.
Jakoś mi to wszystko trupem przeszłości zalatuje... Sorry, ale ja tylko minus 5
https://youtu.be/N-mr43WxCyQ
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania