walczący ze sterem życia
jestem z takich grzechów
że zabrakło by w piekłach skali
gdy by demony wyszły z czeluści
o radę by mnie pytały
kpię z twoich uśmiechów
serce o konsystencji skały
otwierając trumnę za kilka wieków
znajdą jego posąg skamieniały
i nerwy ze stali
bo tak naprawdę nie ruszy mnie wiele
nie potrzebuje blasku chwały
słońce dostatecznie oświetla mi cele
ominąłem wielkie kratery
po wybuchach emocji
dzierżąc w rękach życia stery
na grząskim gruncie wiele razy wpadnę w poślizg
Komentarze (2)
po wybuchach emocji"
Czuję, że to moje, poczułam do głębi. Bardzo mi się podoba ten utwór w całości, ale jednak najbardziej końcówka. Piąteczka.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania