każdej wiedzy jest dziś jego twierdza.
Ta linijka nie ma sensu
No i początek przeróbki jest taką jakby poważną pieśnią na cześć potężnego bohatera, przez co owo abecadło daje taki efekt, jakbym zaczęła Ciebie podrywać jakaś seksowna dziewczyna albo chłopak, zależy co wolisz, po czym nagle kopnęła/kopnął cię w jaja.
Z radosnej przyśpiewki udało ci się zrobić smutny wielowarstwowy wiersz z wyraźnym motywem Don Kichota. Zawsze obawiałem się podzielenia losu tej postaci w prawdziwym życiu więc trafiłeś w sedno. Doskonale oddałeś też kilka innych motywów mających swoje odbicie w rzeczywistości, jednak zdecydowałem się ich nie tłumaczyć, lepiej niech pozostaną nieodkryte, dla tych, którzy nie byli w stanie sami ich dostrzec :) Bardzo spodobało mi się sformułowanie "wilk pustych ścieżek" - od wczoraj siedzi mi w głowie. Okazuje się że widzisz widzisz więcej niż pozwalasz ludziom wierzyć. Bardzo ci dziękuję i jestem pod wrażeniem.
Dziękuję za rozczłonkowanie przyśpiewki na czynniki pierwsze. Rzeczywiście Waleczny Gumiś to nie Gumiś różowy ani fioletowy, który ma bak pełen mocy, naładowany sokiem z gumijagód. Inny obraz mi się wyłonił poznając ciebie, jednak nie jest to obraz pesymistyczny, nie, nie to obraz utkany z nadziei :)
Neurotyk Nie według "Wstępu do teorii dzieła literackiego" - Adama Kulawika. Ale między nami dwoma, zawsze miałem wrażenie, że chłop wali kocopoły. Zresztą twoja interpretacja podoba mi się bardziej.
Między innymi jeśli dobrze pamiętam, że interpretacja utworu literackiego nie leży w gestii twórcy jako, że jest on z nim emocjonalnie związany i nie ma wystarczających kompetencji by tenże utwór interpretować. Z chwilą opublikowania dzieło literackie przestaje być własnością intelektualną tego kto je napisał a przechodzi na własność tych, którzy owo dzieło są w stanie odczytać właściwie, najlepiej podążając za wskazówkami, zawartymi w książce wyżej wymienionego jaśnie pana, oni bowiem dysponują wiedzą by każdy utwór właściwie ocenić.
Nazareth ciekawe, postaram się przeczytać "Wstęp do teorii dzieła literackiego". Zachodzi pytanie, czy interpretując, gawędź poddaje analizie psychologicznej również autora, tak jakby z boku, "pomiędzy wierszami"? Czy bardziej własne emocje i przeżycia konfrontuje z tekstem?
Neurotyk Nie trać czasu na te bzdety. Oczywiście, że na jego interpretacje wpływają jego własne emocje i doświadczenia, nie możliwe jest by było inaczej. Udowodnił to już Gadammer. Dlatego Epoche jest jedynie teoretycznym bytem fenomenologicznym a nie stosowaną praktyką.
Nazareth Nie zapominaj o tym, że Jacques Derrida sprowadza poezję do jeża na autostradzie, ona się nie może obronić, kuli się, wystawia kolce, ale nic to!
PS. nawiązanie do Gumisiów celowe - użytkownicy Opowi wskazywali melodie z bajki, a ja pisałem dla nich przeróbkę tekstu czołówki bajki :) zalegam jeszcze:/
Komentarze (40)
Ta linijka nie ma sensu
No i początek przeróbki jest taką jakby poważną pieśnią na cześć potężnego bohatera, przez co owo abecadło daje taki efekt, jakbym zaczęła Ciebie podrywać jakaś seksowna dziewczyna albo chłopak, zależy co wolisz, po czym nagle kopnęła/kopnął cię w jaja.
Ta linijka nie ma sensu" faktycznie watpię by mogła nic dla ciebie sens
Fajnie wyszło, i ta melodia w głowie. :D 5
Świetne nawiąznie do "Gumisiów". ^^
Zostawiam 5! :)
Nie smutaj. :/ Nadrobisz, w końcu się uda! :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania