Walka - drabble
Teraz scena walki. Dwóch ludzi. Urywane oddechy. Zaciśnięte szczęki i pięści.
Sytuacja zmienia się tak szybko, że nim ułożysz w głowie jedno, krótkie zdanie, ono już dawno straciło na aktualności.
Ten uderzył. Tamten mu oddał.
Ten leży. Ten wstaje.
Chyba że nie wstaje.
To krótka walka. Żaden tam pojedynek mistrzów, którego opisywanie mogłoby zająć cztery strony i stanowić wyższą formę sztuki. Prosta sprawa. Jeden był silniejszy od drugiego.
Otarcie krwi spływającej po brodzie. A potem ręki w koszulę.
Tamten nadal nie wstaje.
No dalej, wstawaj. To był tylko żart.
Cisza. Żarty się skończyły.
Tak samo jak ta walka.
Na dobre.
*
Tekst jest częścią mojego oswajania się z bardziej dynamicznym pisaniem.
Komentarze (10)
Po to wstawiam takie rzeczy, żeby takie nieplanowane efekty przy nich się zdarzały, a nie jak zasiądę do większych😅😅
Fajny komentarz, dzięki :)
Chociaż czasami opisy tła, też mogą być żwawe. Jeno nie zawsze finał na dobre. Bywa, że na dobre i złe.
Chyba, że "na dobre" w znaczeniu, ostateczne np: dla pokonanego:)↔Pozdrawiam😃:)
Pozdrawiam też🙂
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania