-----(wykasowany)-----

--

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (35)

  • Shogun 12.02.2020
    Tekst mi się podoba. Z jednej strony jest smutny, bo pokazuje samotnego mężczyznę, który stracił żonę, a z drugiej ukazuję miłość i oddanie męża. Bardzo dobrze udało ci się oddać obraz po stracie bliskiej osoby, czyli wspominki, przypominanie sobie drobnych, ale jakże ważnych dla nas wydarzeń związanych z utraconą osobą. Rzekłbym, iż to esencja miłości.
    Pozdrawiam :).
  • Anonim 12.02.2020
    Dzięki, mnie chyba jednak tekst nie przekonuje.

    Pozdrawiam.
  • Marian 12.02.2020
    Shogum właściwie napisał już wszystko, co chciałem napisać.
    Dodam więc od siebie bardzo oryginalnie: Fajny.
    "Ganiałem za tobą i krzyczałem: Agata, ogonem zamiata."
    Chyba lepiej byłoby napisać: "Ganiałem za tobą i krzyczałem: "Agata, ogonem zamiata"."
  • Anonim 12.02.2020
    Dzięki, Marianie.
    Sam nie wiem, w końcu całość jest wypowiedzią - monologiem.

    Pozdrawiam.
  • indri 12.02.2020
    Dobre Antoni.
  • Anonim 12.02.2020
    Dzięki.
  • Puchacz 12.02.2020
    Dobry szorcik.
    Emocje bez egzaltacji i oddane za pomocą wydarzeń, a nie opisu.
    A to się ceni.
  • befana_di_campi 12.02.2020
    Z podobaniem niekłamanym :)
  • Anonim 12.02.2020
    Dzięki.
  • kigja 12.02.2020
    o, tak, tak!
  • Anonim 12.02.2020
    Dzięki.
  • Dobre. Zakończenie kompletnie mnie zaskoczyło! 5
  • Anonim 12.02.2020
    To dla mnie największy plus tego tekstu.
  • Dekaos Dondi 12.02.2020
    Antoniuszu→Lubię teksty pisane w pierwszej osobie i ''teraz''. Zyskują na prawdziwości. Tu też.
    Tak ''prosto''... ale trafia. No i koniec. Taka nostalgia z tego zamiatania wynikła.
    Niby o to samo chodzi, ale sens jakże inny. Tak jakoś to widzę.→Pozdrawiam:)→5
  • Anonim 12.02.2020
    Dzięki, Dekoś.
    Jak już pisałem, chyba nie jestem przekonany do tego tekstu.
  • Bajkopisarz 12.02.2020
    Dobre. Zakończenie nieoczywiste, od początku sądziłem, że mówi do sparaliżowanej żony, którą odwiedza w jakimś ośrodku. No, w sumie to jednak bardzo się nie pomyliłem…
  • Anonim 12.02.2020
    Dzięki, bajkopisarzu.

    Pozdrawiam.
  • JamCi 12.02.2020
    Nie muszą walić pioruny, błyskać fajerwerki. Nie musi być nie wiem jakie zaskoczenie. Od piewrszego zdania wiedziałam co będzie na końcu. Ale to, co zawarłeś pomiędzy pierwszym a ostatnim słowem jest takie... ludzkie. Zwyczajne i przez to bliskie.
  • JamCi 12.02.2020
    Dobry tekst.
  • Anonim 12.02.2020
    Dzięki, JamCi.
    Dla mnie samego brakuje w tym tekście właśnie "ognia". Bo ja ogniem żyję. Tak jak jazzu raczej nie polubię, bo tam flaki z olejem, tak i tekst musi mieć "jaja", Z jazzu to najbardziej lubię Methenego, który gra bardzo rockowo, albo Davisa za jego ognisty klimat. Tak samo z innymi rzeczami: jedzenie musi wypalać gębę, wtedy mi smakuje, jak sport to ekstremalny, tak, aby dupę z wrażenia urywało. A w tym tekście brakuje mi właśnie ognia, bo nawet melancholia musi być dla mnie ognista, aby mi się podobała.
    Ale cieszę się, że się podoba.

    Pozdrawiam.
  • JamCi 12.02.2020
    Antoni Grycuk a czasem trza se usiąść i zamulić albo pobrodzić w lisciach i błocie.
  • Anonim 12.02.2020
    JamCi
    w takim brodzeniu ogień jest - ogień myśli i uczuć. A tu tego brak. Ale to dobrze, że taki tekst napisałem. Uczę się, co ludziom się podoba.
  • Józef Kemilk 12.02.2020
    Dobry i smutny tekst. Ma klimat, a to ważne.
  • Anonim 12.02.2020
    Dzięki, Ziótek.

    Pozdrawiam.
  • jagodolas 12.02.2020
    Wow zaskoczenie pod koniec mocne. Lubię takie teksty
  • Anonim 12.02.2020
    Dzięki, Jago.
    Jak już pisałem, zakończenie to dla mnie największy plus tekstu. Ale cieszę się, że się podoba.

    Pozdrawiam.
  • A. Hope.S 12.02.2020
    Antoni - mogę na dwie minutki na osobności?
  • Anonim 12.02.2020
    Czekam.
  • A. Hope.S 12.02.2020
    Antoni Grycuk Nie poganiaj, bo łomot Ci zrobię! :P :D
  • Anonim 12.02.2020
    ... my się go boimy, na palcach chodzimy... ;)
  • A. Hope.S 12.02.2020
    Antoni Grycuk TYPOWO :D
  • Pan Buczybór 13.02.2020
    Kurde, nie spodziewałem się takiej końcówki. Wygląda na to, że koleś zrozumiał swój błąd, wiedział, że nie tak to powinno wyglądać, ale trochę za późno. Smutne. Trzymasz czytelnika do końca w niepewności, więc tym mocniej wybrzmiewa główny wniosek z tekstu. Naprawdę dobry tekst, choć możnaby pomyśleć, że dość niepozorny.
  • Anonim 13.02.2020
    Dzięki, Pani B.

    Interpretację w tym wypadku zostawiam czytelnikowi.

    Pozdrawiam
  • Pasja 13.02.2020
    Spokojnie i z pewną dozą niepokoju, że zaraz wybuchnie konflikt. A tu proszę tylko zamiatanie. Końcówka smutna, ale w pewnym sensie mogłaby być zapisana jako epitafium.

    Pozdrawiam
  • Anonim 13.02.2020
    Dzięki, Pasjo.
    Tak mnie jakoś wzięło na ten tekst. Na drobny konkurs o tematyce jak w tytule.

    Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania