Wampirzyca cz 1
Ustałam przed lustrem i patrzyłam się na moje odbicie jasna cera czarne włosy i czerwone od krwi usta oczy czarne przeczesałam lekko włosy i w mgnieniu oka ubrałam się w luźny top i spodnie oraz czarne trampki dzisiaj pierwszy dzień w nowej szkole ja i moja rodzina ciągle się przeprowadzamy nie starzejemy się mam też brata Alexa ma 200 lat a ja 300 jako wampiry nosimy pierścienie które sprawiają że jesteśmy o wiele bardziej silniejsi niż normalne wampiry nagle usłyszałam lekki szept
- pięknie wyglądasz Rose
- Alex
przytuliłam go z całej siły
- gdzie byłeś?
- powiedzmy że szukałem lekarstwa na twoje sny
- ciągle wracają to koszmary
- co widziałaś?
- kosmary
Alex przewrócił oczami
- chodzi o konkrety była krew masa zabitych ciał dzieci dorośli starcy ci ludzie nie mieli serc jak by ktoś je im wydrapał to było okropne
- mam coś zażyj przed snem
- co to?
- to od czarownicy
- co dałeś jej w zamian
- nie martw się
- CO
Powtórzyłam głośniej
- nie mogę ci powiedzieć
Pocałował mnie w czoło i odszedł a ja zeszłam na dół
- Kochanie ślicznie wyglądasz powiedziała mama
- znowu miałam sen
- nie przejmój się tym
- myślałam że się chociaż trochę przejmiecie
- twoja moc zaczął tata jest nietypowa i jedyna w swoim rodzaju jest niebezpieczna
- dla kogo?
- Volturi
- to oni istnieją?
- tak i chcą się z tobą spotkać
- kiedy
- nie powiedzieli mówili że mogą ci pomóc
- rozmawiałeś z nimi?
- z ich posłańcem
- przekazał mi to
Tata wyjął bogato zdobione pudełko i otworzył je w środku był naszyjnik był piękny ale po co dają mi prezenty skoro chcą mnie zabić dziwne tata podał mi pudełko ostrożnie je wziełam i założyłam naszyjnik
- Do twarzy ci
- mamo
Spojrzałam na zegarek była 8:00 żaden problem jeśli w sekundę możesz przenieść się na miejsce
- idę do szkoły
*****************
- Dzisiaj w ramach przypomnienia i powtórzenia obejrzymy Romea i Julie
Film ciągnął się w nieskączone i co chwila spoglądał na mnie pewien chłopak
- panie Halliwell widzę że jest pan zajęty spoglądaniem na nową koleżankę proszę zacytować ostatni fragment
- "Miłość to opar westchnienia ulotny lecz ciężki płomień spojrzenia zalotny ale palący morze łez chodź czyste jednak bezdenne miłość jest zaiste dławiącą żółcią i zbawczym balsamem jest metodycznym szałem wciąż tym samym„
- usiądź i patrz się na ekran
Uśmiecnęłam się to chyba mój szczęśliwy dzień
Komentarze (7)
No i zapraszam do mnie.
Zapraszam oczywiście do mnie też.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania