Wartin Prolog
Wartin
Prolog
Rok sześćdziesiąty trzeci piątej ery pierwszy dzień wiosny. Wartin to piękna kraina, podzielona na kilka krain. Najbardziej na wschód mieści się Arbel, pustynny kraj. Jego mieszkańcy to Arbelowie inaczej zwani ludźmi pustynni. Są świetnymi wojownikami. Ich cywilizacja miała już swoje lata świetności. Od Południa graniczy z Pradawnymi Lasami Elfów. Jak nie trudno się domyślić zamieszkują ja najstarsze osoby na świecie, czyli elfy. Są pokojowo nastawieni do wszystkich. Ostatnio uczestniczyli w wojnie jakieś sto pięćdziesiąt lat temu. Na zachód od Arbel leży Cesarstwo. Jest to największy kraj poza Ziemią Wyklętą. Cesarstwo powstało w trzeciej erze, kiedy to Prinis Costitum zjednoczył ludzi z tamtych ziem i zasiadł na tronie.Między Cesarstwem a Pradawnymi Lasami leży Terchan. Młode królestwo, w którym włada Sagtirus. Mieszkańcy nie są waleczni, ale w chwili zagrożenia potrafią się zjednoczyć, co udowadnia fakt, że odparli najazd Cesarstwa i Arbel. Na południe od Terchan są Ziemię Gigantów. Zamieszkują ją tylko giganty i nikt kto tam wszedł, nie wrócił. Na Zachód od nich jest Feron. Kiedyś władał całym kontynentem. Od wielu lat walczy z goblinami. Gobliny zamieszkują Szczyty Goblinów, które leżą pomiędzy Feron a Ziemią Wyklętą. Ziemia Wyklęta to zamieszkały przez orków kraj, który spowodował wielką wojnę. Świetni wojownicy oraz bardzo waleczni mieszkańcy sprawiają, że są bardzo niebezpieczni.
Poza krajami warto wspomnieć też o naszych Bogach.
Desam to bóg wszystkich bogów. Stworzył cały wszechświat.
Makttan to bóg wojny. Każda ofiara na wojnie daje mu większą moc.
Derem to bogini piękność oraz miłości.
Undmaris to bóg oceanów i mórz.
Instum to bóg sprawiedliwości.
Tyle z najważniejszych spraw.Może opowiem coś o sobie.
Jestem starym elfem poza domem przez wojnę zmuszony patrzeć na śmierć. Piszę tę księgę, bo wiem, że niedługo umrę. Widzę, dokąd podąża ten świat i wiem, że niedługo umrą wsysaczy. Ale po nasz nadejdą inny i może ta księga przekona ich do pokoju.
Piąty dzień Wiosny.
Od jakiegoś czasu dość często rozmawiam z moim przyjacielem Brastelem. Jest on prorokiem i dobrze wie co się dzieje u bogów.Opowiedział mi ze Makttan chciał zdobyć władzę zabijając Desama. To mu się nie udało, a Najwyższy za kare zesłał go na ziemię i pozbawił nieśmiertelności.Czyżby to on miał sprowadzić na nasz zagładę?
Ostatni dzień zimy.
Dawno nic nie pisałem. Mroczne moce są coraz silniejsze. Cesarstwo nie ustępuję w swoich podbojach. Zagarnęli tereny gigantów. Dokąd to wszystko zmierza?
Rok sześćdziesiąty czwarty piątej ery siódmy dzień lata.
Bogowie są na nasz źli. Od ponad miesiąca nie padał deszcz. Jeszcze trochę a umrzemy z głodu. Czym zawiniliśmy? Wyruszam do Dicit znanej wyroczni. Może powie, dlaczego bogowie chcą nasz zabić.
Dziesiąty dzień lata.
Właśnie dowiedziałem się o śmierci swojego przyjaciela Brestala. Umarł porażony piorunem. To na pewno sprawka bogów. Nie podobało im się, że tak dużo mówił. Wyrocznia powiedziała, że bogowie są źli za to, że ciągle walczymy. Po tych słowach zmarła.
Rok sześćdziesiąty piąty piątej ery Ostatnie dni wiosny.
Zostałem siłą wzięty do armii cesarskiej. Jestem żołnierzem i maszeruję na śmierć w imię nie swojego kraju. Czy można upaść niżej? Ale coś jest inaczej, niż mi się wydawało. Cesarz Regmin był, inny niż myślałem. Troszczył się o swoich ludzi. Toczył liczne bitwy, ale nigdy nie wysłał nasz na śmierć. Zaprzyjaźniliśmy się.
Rok po zdobyciu Twierdzy Ordten
Poprosił mnie, abym chronił jego syna w czasie jego walki. Zbliżała się bowiem wielka wojna.Makttan zjednoczył orków i ruszył na podbój Wartiny. Tu zaczęła się moja nowa przygoda.
Komentarze (8)
Chwilowo bez oceny.
Usunełem juz te twoje opowiadania. Poza tym są one do dupy i nikt ich nie czyta
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania