Wędrówka

Wyżej chmur i wyżej lasów

Mój duch wolny się unosi

Tęskni już do przyszłych czasów

Gdy mnie nogi będą nosić.

Kiedy umazana pyłem

Z szlaków stu i kilku jeszcze

Do wygody stanę tyłem

I powiem, że mogę więcej.

I wśród rzęsistego deszczu

Wodą spłynie górska droga

A błotnistą jej strukturę

Przetnie gładko moja noga.

Krok przede mną moja dusza

W mchu się tarza i jagodach

Halny serce me porusza,

Las mnie wita w swoich progach.

Rano wziąć na plecy plecak,

Związać włosy w kucyk długi,

A wieczorem, pod prysznicem

Zmywać z ciała brudu smugi.

Pragnę tego jak szaleństwa

Pragnie garnituru sługa

Jak tchórzliwy pragnie męstwa,

A skazany szansy drugiej.

Uciec od gnuśności wygód,

Konwenanse rzucić w kąt

I do spółki z wielkim światem

Badać jak najdzikszy ląd

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Isaleksandra 07.06.2017
    Świetny tekst. Nabrałam ochoty na wypad w góry lub do lasu:)
  • Enchanteuse 07.06.2017
    Skrystalizowałaś marzenie wielu zapracowanych ludzi :) O takiej wędrówce marzę od lat i jasne, że nie jestem w tym odosobniona. Pewnie nie wszystkim się takie coś uśmiecha, ale przy naszym tempie życia i sposobie życia w ogóle, jest to trochę jak przestąpić arkadyjskie wrota :)
    Za tą pozytywną energię, za tą przyjemność w czytaniu i za wywołanie uśmiechu, 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania