Wieczorna cisza
Wieczorna cisza
Nadchodzi wieczór mrok już zapada
Wiatr ciepły baśnie mi opowiada
Jem rozczarowań cierpkie owoce
Pod moich marzeń skulony kocem
Gwiezdna kareta okrąża ziemię
W swym nocnym locie bez końca
Śpi na fotelu stare marzenie
W ostatnim czerwonym promieniu słońca
Zasnął w kąciku chochlik malutki
Swą całodzienną zmęczony psotą
Księżyc promieniem odgania smutki
Malując pokój piękną pozłotą
Wspomnienie jakieś wspomnienie goni
Myśl miła nocną odpędza zmorę
Zaciskam gwiazdy mocno w swej dłoni
A w skroniach tętni cisza wieczoru
D.G.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania