Wielki kurdupel
Jeżeliś, czytelniku, pomyślał, że będzie to gadka leśnego dziadka o naszym kultowym prezesie, toś spudłował, bo tym razem nagłówek tej leguminy odnosi się do Witolda Gombrowicza, którego niektóre patałachy potraktowały z buta.
Długo by ględzić, co mu zarzucają. Nie fakt, że wielkim pisarzem był, ale intensywne i daremne krytykowanie narodowej zaściankowości. Pod gołosłownym twierdzeniem o czasach, które się zmieniły (według patałachów na lepsze), znalazł się pomysł okrzyknięcia poglądów pisarza – nudziarstwem. Niby, że kiedyś tam może biły po oczach słusznością, ale teraz są do kitu. Polska wyszła z cienia i jest krajem z najpierwszej ekstraklasy. Inne liczą się z jej zdaniem i tak dalej i temu podobne.
Nie po to piszę o takiej postawie, która po raz kolejny udowadnia, że Gombrowicz ma nadal rację, lecz dlatego, by uzmysłowić sympatykom PiS-u, jak wmawianie dziecka w brzuch rozlewa się i anektuje wszystkie dziedziny człowieczego życia.
Komentarze (3)
Relacja patriotyzmu Sienkiewicza, do Gombrowicza nie dociera do tępych, zaściankowych łbów.
Czasy: Bóg, honor i Ojczyzna minęły.
Świat to gra interesów, sojuszy i rozsądnych wyborów.
Dla ojczyzny najlepiej jest żyć i pomnażać jej dobrobyt, a nie ginąć z szabelką w dłoni.
Tylko się nie denerwuj 🙋
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania