Wino.

Czerwone wino straciło swój smak, Gdy serce sobie uświadomiło, że coraz mniej jest nas w nas.

A ja na siłę próbuję poukładać świat

Z rozsypanych kawałków chwil,

Które mkną za siną górę, za siódmą dal...

Chcąc pokazać nam

Że, co za dużo to nie zdrowo

Pogódźcie się z tym że nie będzie z sobą

Na dobre i złe!

Że, od miłości do nienawiści

Maleńki jest, krok

A my zawieszeni między światami jesteśmy już rok.

Białe wino już nie smakuje tak

Jak wtedy, kiedy próbowałeś jeszcze

Poskładać od nowa nas

Z ułamków szczęścia, z pierwiastków wyciągniętych

Z tych szczęśliwych chwil

Co odeszły nie dając nam szans.

I próbują wykrzyczeć nam.

Że, co za dużo to nie zdrowo

Pogódźcie się z tym że nie będziecie z sobą

Na dobre i złe!

Że, od miłości do nienawiści

Maleńki jest krok

A my zawieszeni między światami jesteśmy już rok.

A dziś piję tego trującego słodkiego szampana

I czuję jak w mym sercu otwiera się nowa rana,

Bo za późno jest już, by naprawić

To, co miłością zwą.