Wina we mnie
Na ścianach obrazy w złotych ramach
Na etażerkach karafki pełne koniaku
Na parkingu jego cudo
Chociaż ja siedzę tutaj
W środku
W środku niczego
Wszystko znajome a jednak obce
Sofa? Obca
Nigdy na niej nie spaliśmy
Kuchnia? Obca
Wcale jej nie znam
To pani Helenka robi obiady
Nie ma w tym nas
Nie ma mnie
Tylko ręce nogi głowa
Ostatni łyk wina czeka
Żeby mną zniknąć doszczętnie
Wytrawnie wpływa do gardła
Otula nerwy otulająca przełyk
Poprawia mnie
Tę ostatnią resztkę mnie
Znów czuje radość szczęście
Przede wszystkim ulgę
Że pomógł mi
Ten ostatni wina łyk
Komentarze (1)
Żeby mną zniknąć doszczętnie
Wytrawnie wpływa do gardła
Otula nerwy
przełyk
Poprawia mnie
Tę ostatnią resztkę
czuję ulgę
pomógł mi
ostatni jego łyk
tak na szybko odchudziłem Twój wiersz, ta krótsza wersja brzmi według mnie bardzo ciekawie. Normalnie bym nie ocenił,ale, że jest tu tak duży potencjał dam 5, mam nadzieję, że zachęci cię to do dalszej pracy.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania