Wina we mnie

Na ścianach obrazy w złotych ramach

Na etażerkach karafki pełne koniaku

Na parkingu jego cudo

Chociaż ja siedzę tutaj

W środku

W środku niczego

Wszystko znajome a jednak obce

Sofa? Obca

Nigdy na niej nie spaliśmy

Kuchnia? Obca

Wcale jej nie znam

To pani Helenka robi obiady

 

Nie ma w tym nas

Nie ma mnie

 

Tylko ręce nogi głowa

Ostatni łyk wina czeka

Żeby mną zniknąć doszczętnie

Wytrawnie wpływa do gardła

Otula nerwy otulająca przełyk

Poprawia mnie

Tę ostatnią resztkę mnie

Znów czuje radość szczęście

Przede wszystkim ulgę

Że pomógł mi

Ten ostatni wina łyk

Średnia ocena: 2.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • łyk wina czeka
    Żeby mną zniknąć doszczętnie
    Wytrawnie wpływa do gardła
    Otula nerwy
    przełyk
    Poprawia mnie
    Tę ostatnią resztkę
    czuję ulgę
    pomógł mi
    ostatni jego łyk

    tak na szybko odchudziłem Twój wiersz, ta krótsza wersja brzmi według mnie bardzo ciekawie. Normalnie bym nie ocenił,ale, że jest tu tak duży potencjał dam 5, mam nadzieję, że zachęci cię to do dalszej pracy.
    Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania