Wołanie o deszcz

Wchodząc do mieszkania

z asfaltem przyklejonym

do butów, myślałem:

"Co z Tobą, deszczu?!

Co z kroplami - siostrami Twymi,

którymi gasisz rozpalone

trawniki, podwórka, domy?!

Gdzieżeś jest w tej chwili?!

Czyżby ciężkie, gorące powietrze

tak bardzo Cię spłoszyło?!".

 

I przyszedł. Zaczął szaleć

jak chory psychicznie człowiek.

Próbował utopić, lecz nie utopił.

Gdy się oddalał, krzyknąłem za nim:

"Wróć za niedługo!".

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Czyli nigdy nie może być tak jak byśmy chcieli... fajne to porównanie deszczu do chorego psychicznie człowiek. Pozdrawiam
  • Honzik 30.10.2017
    Dzięki za pozdrowienia i za 5 :) Pamiętam, że pisałem ten wiersz jakieś 21 lat temu i akurat wtedy słuchałem kasetę zespoły Tiamat, konkretnie "Wildhoney". Bardzo fajne, stare licealne czasy :)
  • Hekate 31.10.2017
    W jak fajny sposób można powiedzieć że gorąco jak ch...era!
  • Piotrek P. 1988 01.05.2020
    Pamiętam, że od lata 2004 w Polsce, a przynajmniej w północnej jej części, dziwna, szalona i zaskakująca pogoda zaczęła zdarzać się znacznie częściej, niż miewało to miejsce dawniej. 5, pozdrawiam :-)
  • Honzik 02.05.2020
    Dzięki bardzo :) Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania