Wolność - dribble

Chodź kochanie, chodź, no chodź.

Dobrze kochanie, idę.

 

Cios, ból, podłoga…

 

Jeśli chcesz, żebym był, kochanie, rób, co mówię, nie mówiąc.

Gdy tak robię, to kocham.

Tak wygląda miłość kochanie, wiesz?

 

Chcesz bliskości - jestem. Blisko. Bardzo blisko.

Chcesz bliżej? Mogę.

 

Dobrze. Chodź kochanie. Umieram.

 

No to co?

 

Otwieram okno. Amen.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 11

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (43)

  • betti 03.12.2019
    Po pierwsze straszne nagromadzenie ''kochanie'', są wszak synonimy... po drugim ''kochanie'' człowiek się potyka. Po drugie za bardzo uproszczone. Podejdź, a cię rąbnę aż padniesz i nie wstaniesz... żeby zabić człowieka, trzeba się bardziej wysilić.

    ''Jeśli chcesz, żebym był, kochanie, rób, co mówię, nie mówiąc.'' - tutaj, to trzeba być fenomenem, żeby mówić - nie mówiąc. Wiadomo o co chodzi, ale zdanie jest tak sknocone logicznie, że hej.

    No i na końcu najlepsze... ona umiera pobita, a on pyta ''no to co''. Nic, za zabójstwo otrzyma order...
  • JamCi 03.12.2019
    Ona nie umiera pobita. Ona skacze z okna.
  • JamCi 03.12.2019
    Przemoc to nie jest coś, co dzieje się tylko w płaszczyźnie fizycznej. I bardziej o tym to jest.
  • betti 03.12.2019
    JamCi każdy wie, że przemoc na psychikę bardziej działa, ale Ty tak to śmiesznie napisałaś, że trudno znaleźć w tym logikę. To ciumcianie ''kochaniem'' i na końcu bzdurnym pytaniem sknociłaś ten tekst. Takie jest moje zdanie.
  • betti 03.12.2019
    JamCi jak skacze z okna? To z kim ona rozmawiała? Nie mów tylko, że ciumcianie ''kochanie'' było ze śmiercią, bo jeszcze gorsza parodia.
    Umiera na podłodze, a po śmierci wyskakuje przez okno?
  • JamCi 03.12.2019
    Betti czasem słowo znaczy coś innego, niż zwykle znaczy.
    Chcesz naprawdę wykład ze szczegółami?
    Ok
    Czasem słowa miłości są sprowadzone do kontroli i "kochanie" jest wyświechtanym frazesem. Dlatego tak powtarzane, dlatego ciągle "kochanie", które nic nie znaczy.
    Miałam zapisać łopatologicznie dialogowo, ale wolałam to pomieszać, myśli sprawcy i ofiary, tak jest ciekawiej, czyż nie?
    Jego ona nie obchodzi, obchodzi kontrola.
    Dlatego jedynym wyrazem jej wolności (chociaż już blisko śmierci) jest okno. Skok. To jest jej wybór. Nie jego. Czegoś jeszcze nie rozumiesz?
    Chętnie wytłumaczę.
  • betti 03.12.2019
    JamCi ale skoro samobójstwo jak pisałaś, to jaki sprawca? Kto nim był?
  • betti 03.12.2019
    I po co skakała przez okno, jeżeli umierała na podłodze?
  • betti 03.12.2019
    Jak Ty tu naknociłaś... oprawcy nigdy nie biją do zabicia, kiedy kontrolują. Nie pozwalają też wyskakiwać przez okna. Mają nad tym pełną kontrolę. I nie reagują na ''umieram'' słowami ''no to co?''. Nie doprowadzają do ''umieram'' po pierwsze, zawsze zostawiają sobie na potem.
    U Ciebie kontroluje, ale zabija, mało tego ''pozwala'' wyskoczyć przez okno. Jedno się drugiego nie trzyma,

    Oprawca też nie prosi ''chodź kochanie, chodź, no chodź''. Oprawca wydaje polecenia. Krótkie. I się nie tłumaczy, a jedynie tłumaczy, że to ofiara coś źle zrobiła i za to spotkała ją kara. Oprawca uderza w psychikę, łamie ją chcąc wymusić poczucie winy. Działa toksycznie.

    Tutaj jest parodia, dlatego nie mogłam zrozumieć, kto z kim i dlaczego. Pobita umiera na podłodze, oprawca to bagatelizuje, a na końcu jeszcze denatka wyskakuje przez okno szukając wolności... Wolność, to ona by znalazła wychodząc z toksycznego związku, wychodząc po prostu z domu.
  • betti 03.12.2019
    Nie oceniałam, na ogół tego nie robię.
  • Artbook 03.12.2019
    Tekst wyzwala mnóstwo intensywnych uczuć, ale daje też duże pole do dyskusji o naturze społecznej i socjologicznej.
    Czuję, że gdzieś ma ten tekst takie drugie dno.
    Ważny temat ubrany w ciekawą treść.
    Pozdrawiam! :-)
  • JamCi 03.12.2019
    Dziękuję i również pozdrawiam.
  • Dekaos Dondi 03.12.2019
    JamCiówn napisała iście wieloznacznie. I dobrze!
    Hmm... Jakby ''miłość'' kochała według swoich zasad, lecz później popełniła samobójstwo.
    A ta druga nie bardzo się tym przejęła, skoro doznała takiej ''miłości''.... niech tak będzie
    To też może być swoista rozmowa, ze śmiercią?
    Tak ciekawie napisałaś, że interpretacje mogą być różne. Sam nie wiem:)→5
    Oj chyba nie tak zrozumiałem:)
  • JamCi 03.12.2019
    DD dziękuję. Każda wersja jest dobra, kiedy ktoś myśli a nie narzuca swoje. Dziękuję.
  • Pasja 03.12.2019
    Witam
    Bardzo mocno odzwierciedliłaś toksyczną miłość. Powoli ale skutecznie wypalał jej zwoje. Ulegała nie wiedząc, że umiera. Psuł ją jak lalkę, ale nie naprawiał. Sam tytuł wolność jest tutaj uwolnieniem. Jak ptak wyfrunęła z klatki.
    Smutne ale jakie prawdziwe. Za niejednymi drzwiami rozgrywają się takie sceny. Mocniejszy niszczy słabszego.

    Pozdrawiam ciepło
  • JamCi 03.12.2019
    Pasjo no dokładnie. Dziękuję.
  • Pasja 04.12.2019
    JamCi też dziękuję
  • AlaOlaUla 03.12.2019
    Mnie podoba się forma.
    Lubię nowości, inności, reformy.
    W poezji?
  • JamCi 03.12.2019
    Ais specjalnie zlikwidowałam zapis dialogowy na rzecz pomieszania myśli. Myślę, że tak jest dobrze.
  • AlaOlaUla 03.12.2019
    JamCi, po zlikwidowaniu zapisu dialogowego odnosi się wrażenie senności.
  • JamCi 03.12.2019
    AlaOlaUla tak, ale też zagubienia osamotnienia i zmieszania jej z nim.
  • betti 03.12.2019
    A gdzie tu poezja?
  • JamCi 03.12.2019
    Tak betti. Tu nie ma poezji. Masz rację. To jest proza. Nawet proza życia.
  • AlaOlaUla 03.12.2019
    Między wersami.
  • betti 03.12.2019
    Ale to jest proza.
  • AlaOlaUla 03.12.2019
    Mąci kalarepa w strumyczku oświaty
    Widać nieznajomość, odległe pułapy
    Współczesnej poezji chciałaś kalarepo
    Teraz czynisz dąsy, nie wiadomo czego
    Jeśli to za trudne zostaw innym sztukę
    Widać że w nowościach masz poważną lukę.

    Ole!
  • JamCi 03.12.2019
    Dzięki Ais :-) miło :-)
  • betti 03.12.2019
    O proszę... jaka postępowa Aisak, a sama pisze stylem średniowiecznym...

    Uważasz ten dialog za poezję?
  • AlaOlaUla 03.12.2019
    Cały czas domagasz się poezji współczesnej, a jak ta się pojawia kręcisz nosem. O co ci chodzi?

    Czy w ogóle wychodzisz z opowi?
    Czy śledzisz inne portale?
    Czytasz współczesnych poetów?
    Jeśli tak, to których?
    Są to tylko polacy, czy także obcokrajowcy?
    Czytasz młodych poetów?
    Wiesz, jak piszą?

    Nie jesteś w stanie przyjąć powyższej formy, bo co?
    Czego zabrakło twoim zdaniem, by zasłużyć sobie na miano poezji?
    Czy potrafisz wskazać niedociągnięcia?

    Wczoraj miałaś wątpliwości pod wierszem Bó, bo nie poznałaś mitologii...

    Jesteś w stanie przyjąć do wiadomości, że jest schyłek drugiej dekady XXI wieku?
  • betti 03.12.2019
    Aisak, ty nie potrafisz odróżnić prozy od poezji? Uważasz, że współczesna poezja pisze się prozą? Poza tym, gdzie tu poezja? Gdzie tu jakaś metafora, wszak współczesna poezja na niej bazuje?

    Tu jest jedynie pozbawiony logiki tekst.
  • AlaOlaUla 03.12.2019
    Pogadałyśmy.
    Podaruję ci drzewo, zanieś do domu:
    ?????????????
    Znaj moją łaskawość.

    To by było na tyle.
  • betti 03.12.2019
    Nie potrafisz odpowiedzieć, bo się nie znasz. Ja jestem na kilku portalach i to nie na tych od końca listy... gdzie grafomania jest sztuką. Ty, gdybyś była na dobrych portalach, może wtedy nie pisałabyś bzdur, ale siedzisz w jakichś norach i piszczysz nie wiadomo o czym.
    Trzeba się ogarnąć, jeżeli chce się zabrać głos w dyskusji.
  • AlaOlaUla 03.12.2019
    Nie można domagać się odpowiedzi, jeśli samemu nie udzieliło się żadnej.

    Wczoraj poświęciłam tobie dużo uwagi.
    Nie jesteś na tyle interesującą, bym poświęciła tobie każdy czas.

    Weź drzewo i zanieś do domu.
  • betti 03.12.2019
    Jesteś ignorantką, na niczym się nie znasz, a najmniej na poezji. Robisz tu jedynie sztuczny szum i to bardziej ''pod publiczkę'', żeby wszyscy ciebie lubili... to jednak zdecydowanie za mało na portal literacki.
  • AlaOlaUla 03.12.2019
    Jesteś na tylyyyyu portalach, to może odwiedzisz któryś? Może tam z kimś popiszesz? Z kimś, kto nie jest ignorantem. Spróbuj wylogować się z opowi. Po kilku nieudanych próbach powinno się udać. Daj sobie szansę.
    I innym, by cię bliżej poznali.

    To bywaj.

    ??????????????
  • Pan Buczybór 03.12.2019
    Jakoś przemknęło obok mnie. Dużo podobnych wyrazów mi tu nie przeszkadza, ale mam wrażenie, że zabrakło trochę ciekawszych słów. Jak dla mnie jest to niezły szkielet, ale bym jeszcze rozszerzył. Zatraciłaby się forma, ale przekaz by zyskał.
    Pozdro
  • JamCi 03.12.2019
    Dzięki Bucz. Ja mam tak, ze raczej obcinam niż rozszerzam. Jak magisterkę pisałam, to też wszystkie uwagi były: rozwinąć. Ja mam styl telegraficzny. To czasem zaleta a czasem, jak tu (wierzę Ci) wada.
  • refluks 03.12.2019
    jako poetycki analfabeta napiszę tylko tyle, że trudno o poezję w prozie życia, którym jest bicie i znęcanie się, stąd forma i zapis i zdania i słowa JamCi mnie przekonały.
    Chociaż końcówkę odebrałam inaczej od kilkorga komentujących.
    To on otworzył okno.
    bo mu się znudzila/
    bo ostatnie wezwanie do posłuszeństwa/
    widzę tę oddzielającą spację między wersami, ale tak zinterpretowałam.
  • JamCi 03.12.2019
    Właśnie dlatego zapisałam jak zapisałam, żeby interpretacja była otwarta. Dla mnie ona otworzyła okno i wyskoczyła, bo to był jedyny wybór, jakiego mogła dokonać sama, niezależnie od niego i jego woli.
  • Anonim 03.12.2019
    Dla mnie to wiersz prozatorski. A jak większość wierszy do mnie nie za bardzo przemawia. Ja lubię pisanie wprost, a jeśli nie wprost, to na pewno nie takimi skrótami.
    Ale emocje czuć, a to chyba najważniejsze.

    Pozdrawiam.
  • JamCi 04.12.2019
    Dziękuję za obecność i komentarz. Pozdrawiam również :-) to był TW postać uciekinier, zdarzenie uwodzenie oprawcy. To może wiele wyjaśnić.
  • Wrotycz 04.12.2019
    Bardzo, ale to bardzo minimalistycznie zapodany temat, JamCi. W końcu to proza, nawet dialog można skonstruować tak, że zbliży do uciekinierki uwodzącej oprawcę. Dodałabyś pięćdziesiąt słów, siła rażenia byłaby większa, choć i tak jest duża.

    Uzależnienie aż tak bezwzględne (cierpienie w całkowitym milczeniu) od narkotyku - sadysty pozwala tylko na jedną wolność, tę ostateczną. Kiedy jest się aż tak samotnym.
  • JamCi 04.12.2019
    Tak. Dokładnie. Dziękuję. Wolę pięćdziesiąt niż sto. Odjąć niż dodać. Znasz mnie już na tyle :-) wolę mniej.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania