Wspomnienie
Kiedyś nie wiedziałem, czemu jesteś
Spojrzałem na twą dłoń
Ściskającą moją
Lecz nie mogłem dojrzeć twej twarzy
Im lepiej się przyglądałem
Tym bardziej stawała mi się obca
Lecz usłyszałem dźwięk
Towarzyszący moim koszmarom
Głośny pisk opon a po nim cisza
Wieczna i niewzruszona
Którą zaburzają jedynie
Szepty z oddali
Wypełnione miłością
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania