Wspomnienie dziecinnej miłości
Chciałbym Cię bardzo przeprosić...
choć dobrze wiesz, że nie mam za co
nie potrafię dłużej znosić
tych dni męczących jak kace...
Nie mam siły udowadniać, przekonywać
bo wciąż to jak grochem o ścianę
wszystko co powiem obracasz wniwecz
i solą prószysz w tę ranę
która jadzi się i żrą ją czerwie
bo co opatrzę to naplujesz
nie dajesz czasu na przerwę
znęcasz się, dręczysz, katujesz...
Nawiedzasz mnie w snach i gwałcisz
wspomnieniem, co tak jest żarliwe
w tym śnie mocno tak o mnie walczysz
wtulamy się w siebie szczęśliwie
I razem do snu się kładziemy
jak dawniej... gdy sucha pielucha
chroniła me łóżko przed moczem
mój Misiu Pluszowy bez ucha...
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania