Wstręt

chciałabym ci wyrwać oczy

móc spojrzeć nimi na siebie

zobaczyć w lustrze coś więcej

niż chodzący worek na kości

niż kawał mięcha na haku

 

Coś więcej niż tłuste kudły

za duży nos za małe piersi

porośnięte grubą warstwą tłuszczu

obojczyki kostki palce u stóp i dłoni

za wąskie biodra brzuch jak galaretka

 

Chciałabym stojąc przed swoim odbiciem

nie bać się podnieść ani trochę powiek

ujrzeć twoje gorące słowa namalowane

na chłodnej tafli szkła

móc miłować siebie jak ty mnie

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • piliery 12.07.2020
    Wiersz interesujący choć widzę w nim spękania.To tak: zaczynasz brutalnie, zazdrośnie: "chciałbym ci wyrwać oczy" a potem tłumaczysz że to wszystko by być lepszym dla kogoś kto kocha. Nie wiem. Może i takie uczucia istnieją. Mnie są obce. Potem są "za małe piersi". Męskie piersi mogą być za małe? Na dodatek porośnięte grubą warstwą tłuszczu?
  • Vincent Vega 12.07.2020
    Podmiot liryczny jest kobietą.
  • piliery 12.07.2020
    Vincent Vega Głowę bym dał że było "chciałbym". Jednak nie dam bo mogę ją stracić. :D Chyba o zbyt późnej porze czytałem.
  • JamCi 12.07.2020
    piliery masz rację, na początku było w rodzaju męskim, dalej w żeńskim a teraz już jest zmienione.
  • Vincent Vega 12.07.2020
    JamCi Racja, już poprawione:)
  • JamCi 12.07.2020
    Vincent Vega i dobrze, każdemu się zdarzy machnąć :-)
  • Vincent Vega 12.07.2020
    JamCi a jakie zdanie o samym wierszu?
  • JamCi 12.07.2020
    Vincent Vega Ciekawa myśl, założenie mi się podoba. Forma jakoś kłuje. Hmmm jest w tym coś... niekobiecego. Kobiecy brak akceptacji, ale w niekobiecym wydaniu, języku (częściowo). Z taką trochę konsternacją zostaję. Bo w treści wszystko na tak a w formie pomieszane.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania