Yo, Bro:) Słowa betti odnoszą się do pierwotnej wersji. Zmieniłem ją. Pozostawiam tę, która jest ostateczną. Muszę odpocząć od pisania, bo zdrowo rysuje mi banię. Pozdrawiam :)
betti, powtórzę moje słowa, które skierowałem do Okropnego: muszę chwilę odpocząć od pisania, czuję że "wyrzygałem" z siebie za dużo, a jeszcze więcej kłębi mi się pod kopułą.
betti, pisząc męczące, miałem na myśli to, że kosztuje mnie owo pisanie dość dużo. Emocjonalnie. Jeżeli chodzi o naukę, nie męczy mnie - przeciwnie, sprawia mi dużą radość.
ówczesny bo piszesz na siłę, chcesz udowodnić, że potrafisz. To nie zarzut, ambicję cenię. Też taka byłam. Teraz piszę jedynie wtedy, kiedy dopada mnie wena. Z Tobą pewnie będzie tak samo...
betti, nie piszę na siłę. Naprawdę. To samo ze mnie wychodzi. Wierz mi, lub nie. Po prostu przychodzą takie chwile, kiedy...muszę wyrzygać wszystkie emocje. Słowami.
Nie łaź za mną Neuro, nie mam przyjemności czuć Twój oddech za moim uchem. Komentarz szczery, zwykly, normalny. Ty masz chyba jakis problem sam ze sobą. Pozdro
Mowilam cos takiego acz mniej wprost, gdy jeszcze pracowal w piekarni. "Sensem jego zycia jest byc wiecznie spragnionym", jak orzekl. Natomiast zmora zycia wloskiej wsi jest ponosic tego konsekwesncje xdd.
ówczesny, Neurotyk zawsze przechodzi obok nich bardzo obojetnie, wiec sposob :). Dziekuje za komplement, zaraz sie w oddzielnym wypowiem o wierszu, zeby Ci nie rozkrecac kurkow dyskusja nie na temat, a przynajmniej - by juz na lekko rozkrecone - nalozyc rozowego slonika.
Ja przeczytalam obie wersje, bom tez jeszcze pochwycila wczorajsza, dluzsza. I wobec tego czuje sie bogatsza o te kilka slow. Tutaj jest w minimum tresci ujeta istota rzeczy. Cos typu: czy jest cos, co cie w tym czlowieku szczegolnie denerwuje? Tak. Czy moglbys mi powiedziec co, bysmy mogli o tym porozmawiac? On. - totez Twoj wiersz takze jest hiper oszczedny, esencjonalny jak czaj itp. Z tym, ze ja sama cierpie na slowne adhd w formie pisemnej, wiec ta poprzednia wersja tez mi sie widziala.
Wiesz, dla mnie Mistrzem oszczędnego słowa w poezji był Herbert (chociażby), w innym gatunku słowa pisanego: Hemingway, Bułhakow, Camus, Hłasko... Przybliżyć się chociaż o drobny krok... Dziękuję za Twoje słowa :)
Hemingway napisal bycze opowiadanie skladajace sie bodajze z szesciu slow. Proza Hłaski jest bardzo filmowa I bywa uroczo niedojrzala, ale tez lubie, ze ladne zaakcentowanie absurdu. Bułhakow I Camus to mnie zaskoczyles, nie widze tam oszczednego stylu, nawet biorac poprawke na to, ze juz jednak inna, ciut starsza szata jezykowa. W sumie jakos tak koncze na raty "Upadek" teraz, glowny bohater ma slowotok xd. Herberta nie lubie, na stos ze mna.
Hemingway napisal bycze opowiadanie skladajace sie bodajze z szesciu slow. Proza Hłaski jest bardzo filmowa I bywa uroczo niedojrzala, ale tez lubie, ze ladne zaakcentowanie absurdu. Bułhakow I Camus to mnie zaskoczyles, nie widze tam oszczednego stylu, nawet biorac poprawke na to, ze juz jednak inna, ciut starsza szata jezykowa. W sumie jakos tak koncze na raty "Upadek" teraz, glowny bohater ma slowotok xd. Herberta nie lubie, na stos ze mna.
Komentarze (43)
baj;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania