Wtedy.

Wtedy zapłakałam...

cichutko, cichuteńko,

aby nikt nie usłyszał.

 

Wtedy rozkleiłam się...

jak nigdy dotąd...

chciałam uciec.

 

Wtedy zamknęłam oczy...

odpłynęłam w siną dal...

usnęłam.

 

Wtedy zapomniałam...

o smutku i żalu...

było mi tak przyjemnie.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania