Wujek Sam idzie na pomoc...
Wielki Wujek Sam
przybył - lecz nie sam
za nim trzy i pół
tysiąca wielkich kół.
A wśród nich pancerne wozy
czołgi Abrams i mimozy
i "pankejki" i głowice
Broadway, baseball, haubice
I Apache i burgery
coca-cola, transportery
trzy i pół tysiąca śmiałków
głupków, oferm i pyszałków
Generałów z Colorado
i bizonów małe stado
kilka gwiazdek z Hollywoodu
trochę rocka i fast-foodu...
... I zdziwiony Jankes pyta...
toć rządzimy całym światem
a ja nie wiem co tu piją:
szambo, wodę czy herbatę?
Co się tu w ogóle jada?
Gdzie jest budka z hot-dogami?
Co to jest ta "marmolada"?
Czy tu płacą dolarami?
My Jankesi to jesteśmy!
Pierwsza konstytucja świata!
Chłopcy, pomoc Polsce nieśmy!
Putin trafi wnet na kata!
I "sałdaty" wyruszyli
z dumą, ku tej wschodniej flance
lecz po drodze się zgubili
starą mieli nawigację
Pogubili tony sprzętu
poniszczyli swe pojazdy
nie wiedzieli, że zakręty,
że angielski zna nie każdy
Może kiedyś tam dojadą
by za nami się ujmować
lecz Jankesie wspomóż radą...
KTO ma Polskę atakować?!
Komentarze (3)
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania