wybaczyć

niech w ciemnym pokoju zawieje chłód

siedzę na środku sam

 

przestrzeń większa niż zwykle

plecy pokrywa skorupa lodu

 

w mięśniu świeża rana jednak krew kapie tylko

bo zimno tak, spowolnione ruchy serc

 

biorę igłę i nić, nie proszę o pomoc

wyzwanie wręcz niemożliwe

 

podjąłem próbę, jednak szew przecieka wciąż

nawet blizna nie powstaje

 

rana wciąż otwarta

spowolnione ruchy serc

 

i wciąż nie proszę o pomoc

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania