wybrańcy
miasto śpi
gdzieniegdzie tylko oczy czekające na świt
szukam tych spojrzeń
razem łatwiej odnaleźć
zagubienia
są jak plamki atramentu
punktowo rozstawione krzyże
jakbyśmy za każdym razem
wyciągali najkrótsze zapałki
rozpalone w dłoniach zostawiają blizny
dojdziesz do nich
śladem latarni
na końcu
jest miejsce na sny
Komentarze (6)
Pozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania