X

X

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (17)

  • Ritha 01.03.2017
    Przytoczę... "Trudno było określić, ile miał lat, ale najbezpieczniej byłoby uznać coś pomiędzy czterdzieści a dwieście." To zdanie zmieniło mój światopogląd u progu 30tki, od dzis mam coś pomiedzy 10 a 50 xd

    I jeszcze "Skąd będę wiedział, że już nie rozmawiam?
    -Oj, będziesz wiedział. Wilkinson jest zagubiony jak bździna podczas huraganu" xd i tak dalej można cytowac, a ja przez cały czas czyt. tej części, ale to przez caly czas, miałam przed oczami Kurta próbującego odczynić wszystko wokół xD W zasadzie dalej mam to przed oczami...
  • Adam T 02.03.2017
    Tak, bździna podczas huraganu jest nie do pobicia :)) Uśmiałem się. Potem jeste kwestia o pierdolnięciu w głowę, technicznie, nie za mocno, niby w tym nie ma nic do śmiechu, ale znowu się szczerze uchachałem. Pięknie splatają się teraz te wszystkie wątki. Biegnę dalej, szkoda czasu :))
  • Canulas 22.02.2018
    "-Nie będziecie nas jeść, prawda? Nie będziecie, prawda? - Dopytywał Kurt, przerażony." - dopytywał

    "-Nie, ciota. I nawiedzony. - Odparł Fergus" - odparł

    " Nie jest nas wiele, wyspa nas żywi, łowimy ryby, nie niszczymy środowiska." - nie wiem czy nie "wielu"

    "Kurt, bo jak ci przypieprzę w ten czarny łeb, to ujrzysz całe, nieznane dotąd człowiekowi, konstelacje! Jasne? - Krzyknął. Kurt zamarł w pół tanecznego kroku połączonego z sypaniem piasku" - krzyknął

    "Mogłem zapisać, ale nie mam na czym - poklepał się po kieszeniach - zresztą, nie chce mi się. - Zresztą

    "Baltazar jakby czytał mu w myślach. Zostawili Kurta z dwoma muskularnymi brodaczami z długimi włosami, a dwóch wsiadło z nimi do łódki i wzięli się za wiosłowanie." - może: "wzięło się?"


    Część bez fanfar dla mnie. Wyjaśniająca, więc taka musi pewnie być.
    Kawałek z pierdolnięciem w dzban, robił robotę.
  • Okropny 22.02.2018
    Zacząłeś tak z rańca, żeby mieć już z głowy? :>
  • Canulas 22.02.2018
    Zacząłem tak z rańca, bo nikogo nie było i miałem chwilę. Plus to, że jadę dziś po pracy do sklepu i na basen.

    No i żeby mieć z głowy :)
  • Okropny 22.02.2018
    Czyli uparcie się trzymasz systemu jedna na dzień, bez rozszerzeń, w stylu, mam dziś czas, jebnę do xxx
  • Canulas 22.02.2018
    Okropny, tak. Odstępstwem od normy byłby np. dzień wolny.

    U mnie "mam dziś czas i go nie mam", to to samo
  • Canulas 22.02.2018
    Se już wkalkulowałem w dzień na zasadzie rytuału. Nie widzę potrzeby tego burzyć.
    Zwłaszcza że jestem wielofrontowcem i gdybyś mnie nagle zmonopolizował, kulałbym w innych aspektach.

    Upraszczając: nie planuję
  • Canulas 22.02.2018
    W sumie, kurwa, siedziałem wczoraj do w do pierwszej. Mogłem po dwunastej jebnąć
  • Canulas 22.02.2018
    Czy pytanie pojawiło się dlatego, że część nie wzbudziła zachwytu?
    Czy, gdyby wzbudziła, padło by również?
  • Okropny 22.02.2018
    Zauważyłeś już chyba, że ja i tak cały czas pytam, nie? Zachwyt jest rzeczą względną, zwłaszcza dla mnie w kwestii nożyczek, bo super, że czytelnicy czytają i się im podoba lub nie, ale to, wiesz, moja (hm) pierwsza próba czegoś pełnowymiarowego, co nie pamiętam skad wziąłem.
  • Okropny 22.02.2018
    Prowadzę, kurwa, przypominajkę ze, zdaje mi się, inspiracjami z serii.
  • Canulas 22.02.2018
    "Prowadzę, kurwa, przypominajkę ze, zdaje mi się, inspiracjami z serii." - Tu nie rozumiem.
  • Okropny 22.02.2018
    Usiłuję przedostać się do tej części świadomości, która pamięta, czym się inspirowałem. I zapisuję, co tam znajdę. Wkleję to do ostatniej części.
  • Canulas 22.02.2018
    Nieźle, ja pierdolę, odciąć się tak, to też cza umić
  • Okropny 22.02.2018
    Canulas, drugą część (od Hanka wzwyż) już jestem bardziej świadomy, o co tam biega, mam więcej przebłysków. Ale i tak, marnie w kwestii całości.
  • Agnieszka Gu 18.05.2018
    Super! Pod takimi tekstami powinno być multum czytających ...

    "Facet z piórkiem patrzył na Kurta, ale odezwał się do Fergusa.
    -Chory?" — no i pozamiatane... Muszę pamiętać, żeby gorącej kawy przy tym nie pić, bo tak parsknęłam śmiechem, że o mało się nie poparzyłam ;)))

    "...W życiu się nie spodziewałem, że przywódca dzikusów na wyspie pośrodku jeziora pośrodku doliny pośrodku wyspy pośrodku wielkiej wody będzie miał na imię Baltazar...." — zarąbista część dialogu ;))))))))
    ok, lecim dalej...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania