Wyznania kochanka.

Spotkałem cię, w piękny letni dzień.

Ratując twe życie, zburzyłem je.

Nie spodziwewałem się, że serce mi szybciej zabije.

I będę chciał spędzać, z nią każdą mą chwile.

Zniszczyłem jej to, co domem zwom.

Lekarką była mi ne raz, leczyła rany mego serca.

Dla mnie poszła w mrok, i doznała wielkiej straty.

Bo tych co rodziną zwą, straciła przez sekrety.

A teraz mrok, z światłem biją się.

A ona wojowniczka, nie wiem czy takiego mnie chce.

Ale jednak serca chyba nie ma, z kamienia.

Bo gdy uciekała w mrok, słyszała mój głos.

Obawy jednak idą w dal, bo zaczybamy nowe żcie.

Przysięgamy sobie miłość, aż po grób.

Zdala od bólu, i trwóg.

Królową mą zostajesz, więc przyjmi skrome serce me.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania