Wyzwania Canulardo - Weird fiction/creepypasta - Nakrapiany król w bordo

Jeśli myślicie, że ta historia jest kłamstwem to zapytajcie moją ciocię. Ona wszystko widziała, a ja ufam jej bezgranicznie. Opowie wam o nakrapianym królu w bordo.

 

****

 

Bohaterem tej historii jest Wilhelm, który zwariował. Kiedyś był normalnym chłopakiem, ale po wydarzeniach pewnego listopadowego wieczoru popadł w szaleństwo. A wszystko zaczęło się od nakrapianego kapelusza, który znalazła siostra Wilhelma podczas spaceru po parku. Zaopiekowała się nim, bo przecież znalezione nie kradzione.

To był błąd.

Kapelusz miał właściciela.

Od tego czasu oprócz powracających koszmarów z potworami złożonymi z macek i innego plugastwa, Wilhelma zaczął niepokoić wałęsający się pod jego domem mężczyzna w bordowym garniturze i dużych przeciwsłonecznych okularach. Oczywiście początkowo nie skojarzył, że jedno wiąże się z drugim, a nawet trzecim. Facet jednak zaczął za nim chodzić i prześladować w dzień, nocą zaś wkraczały potworne senne mary. Wilhelm popadał w obłęd.

W końcu przebrała się miarka. Wilhelm postanowił skonfrontować się ze swoim prześladowcą. W pewnym momencie zatrzymał się, odwrócił i rzekł do nieznajomego:

- Dość tego. Kim pan jest?

Wtedy facet powoli podszedł do Wilhelma i ściągnął okulary. Nie miał oczu, z oczodołów zaś wysunęły mu się macki, które oplotły głowę chłopaka i silnie się do niej przyssały.

Wilhelm poczuł jak traci przytomność.

****

- Myślę, że na dzisiaj wystarczy.

- Chcę wiedzieć, co było dalej.

- No już, zmykaj. Jutro opowiem ci ciąg dalszy.

Mężczyzna patrzył jak chłopak odchodzi. Dopiero, gdy zniknął za rogiem najbliższego budynku, wstał, założył nakrapiany kapelusz na głowę i ruszył w sobie wiadomym kierunku by siać strach i zapuszczać swe macki w umysłach ludzi, karmiąc się ich historiami.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • fanthomas 08.02.2019
    Niestety tym razem jakoś mi nie szło pisanie w tym klimacie, więc jest krótko.
  • Canulas 08.02.2019
    A dla mnie właśnie świetne. Stary dobry fantomas... w końcu.
    Chyba Króla w żółci kupiłeś, co?
  • fanthomas 08.02.2019
    Trochę tam różnych rzeczy liznąłem.
  • fanthomas 08.02.2019
    Cieszę się że coś z tego wyszło :)
  • Canulas 08.02.2019
    fanthomas, noo, po ostatnich wygimasach, dla mnie progres.
  • Bogumił 08.02.2019
    Pięć plusów +++++
  • Agnieszka Gu 09.02.2019
    Witam,
    Krótkie ale bardzo fajnie napisane... I ta końcowa zawiłość, jakby historia miała zatoczyć koło.
    Bardzo dobry pomysł.
    Pozdrawiam
  • PawelM 31.07.2019
    Fajne. Moje klimaty.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania