_

_

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (15)

  • Tomek Bordo 02.02.2019
    No nie powiem ciekawe
  • 00.00 02.02.2019
    Tomek Dzięki. :)
  • Dekaos Dondi 02.02.2019
    Że mi się podoba, to sprawa jasna. Szkoda tylko, że nie piszesz w czasie teraźniejszym. tak forma jeszcze bardziej do mnie przemawia.
    Nikt nie szedł trzymając za rękę, zaciskała piąstki, gdyby?
    Pod fałdami materiały coś przebiegło?
    Cisza, oznaczała przywołanie. Szły, sunąc po chropowatym podłożu. Bliskość porażała, szafy... chyba czasami mieszasz czasy?
    Naciskała go z impetem, niczym pazury kota odrywane od zdobyczy→Gdyby tak napisać, to by było dopowiedzenie.
    Oj, oj, cwana Zerka:}}
  • 00.00 02.02.2019
    Dekaos Poprawię wskazane błędy. W czasie teraźniejszym musiałabym wejść w skórę tego dziecka. :)'
    Tym czasem usiłuje odkopać pewne rzeczy.
    Żebyś wiedział, że cwana. Według tych bzdurnych straszydeł zmieniała swoją postać. :)
    Nie wiem czy chociaż odrobinę udało mi się przemycić zgrozy.
  • Dekaos Dondi 02.02.2019
    Według mej: subiektywki, to udało się Tobie przemycić, gdyż wyobrażałem sobie nawet więcej, niż napisałaś.
    A to świadczy na korzyść tekstu.
  • 00.00 02.02.2019
    Dekaos To dobrze, dzięki. :)
  • Canulas 02.02.2019
    "Nikt nie szedł trzymając za rękę, zaciskała piąstki, gdyby." — nie rozumiem końcówki tego zdania.

    "Pochłaniała każdy drobny ruch, zimno uwielbiało małe ciała. " — ładne

    "Dywan szorstki i trochę klocków, wypychała je na zewnątrz." — je, czyli co?

    "Pod fałdami materiały coś przebiegło. Zamarła. Stary kineskopowy telewizor zgasł." — ładny zapis. Obrazowy

    "Poobijana przez krawędzie budynków, wylizywał jej rany wschód słońca." — to zajebiste

    "Zanim wyjdzie z ukrycia, oczekiwanie będzie wyczerpujące. " — i to

    Ogólnie ostatni fragment najlepszy.


    To wszystko jest mocno działające na dzban. Bardzo obrazowe. Zdania epatują turpizmem, groteską czy "czymś, co sie kojarzy z T. Burtonem". Dalej jednak uważam, że niektóre obrazy nie mają spoiw łączących i egzystują koło siebie.
  • 00.00 02.02.2019
    Can Znowu nie ma spójności, załamka. Chyba to już z taką manierą zostanie, trudno.
    Poprawię te fragmenty.
    Fajnie, że coś udało się z tego wyłowić.
    Dzięki i pozdrawiam. :)
  • fanthomas 02.02.2019
    Niektóre zdania wydają mi sie pourywane, ale groza czai się za rogiem, a o to chodziło. Szkoda, że brzozy,a nie wierzby, hehe
  • 00.00 02.02.2019
    Fan Dlaczego wierzby? :) U mnie są brzozy, bo takie tam rosły. :) Trzy ogromne na wzniesieniu za domem. :)
    W tą grozę celowałam najbardziej. :)
    Dzięki. :)
  • fanthomas 02.02.2019
    00.00 nieważne, jest dobrze
  • Hej :)
    Bardzo ciekawy, tajemniczy, tekst i wciągający tekst!
  • 00.00 03.02.2019
    Maurycy Tajemniczość wynika w tym wypadku z zatartych śladów z przeszłości. Wyolbrzymione na potrzeby wzmocnienia odczuć. :)
    Dzięki za wizytę. :)
  • Agnieszka Gu 04.02.2019
    Witaj,
    Ależ tu się dzieje... wszystko chodzi, porusza się, zjawia i znika...
    " ...zimno uwielbiało małe ciała." — słodkie ;p ;)) a poważnie gggrrrr świetne :))
    plus kilka innych.
    Ciągną cie mroczne zaułki. Wyobrażam sobie, jak trudno jest skomponować taki tekst, z takimi obrazami i klimatem (choć chwilami obraz mi uciekał, zacierał się...). Wyszło dobrze, a na pewno będzie coraz lepiej. Im więcej pisania tym lepsze efekty :))
    Pozdrawiam :))
  • 00.00 05.02.2019
    Agnieszka Nadal chodzę po nie pewnym gruncie. :) Szczególnie w tych wspomnieniowych ułamkach. :)
    Dziękuję za budujący komentarz, nie ma jak optymizm. :)
    Dzięki serdeczne. :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania