XXX
Do zwycięstwa potrzeba zwyciężonych
ale ich tu nie ma zabrakło dla nich miejsca
we wszechogarniającym okrzyku
zwyciężeni sprzątają pole bitwy
orzą skaleczą ziemię sieją zborze
chleb dla zwycięzców
patrzą w niebo bez słowa skargi
ściskają garść ziemi
Do zwycięstwa potrzeba zwyciężonych
ich lęku o życie ich wymuszonej pokory
zwyciężeni są jak dni tygodnia
od świtu do nocy plotą wieńce laurowe
zbijaj krzyże i trumny
czekaj cierpliwie na kolejne zwycięstwo.
Komentarze (3)
Grały jemu surmy zbrojne,
Grały jemu surmy złote
Na zwycięstwo, na ochotę...
A jak poszedł Stach na boje,
Zaszumiały jasne zdroje,
Zaszumiało kłosów pole
Na tęsknotę, na niedolę..."
Pierwsze skojarzenie, ale oczywiście ten wiersz bardziej o zwycięstwach i porażkach niewojennych, bitwach innej natury. Apel o zrozumienie odwiecznej dychotomii świata. Roli antonimów. Bez zła nie potrafilibyśmy dostrzec dobra, bez ciemności - światło byłoby czymś oczywistym, gdyby nie śmierć... życie wiele by straciło.
Być zwycięzcą można tylko wtedy, gdy ktoś został pokonany. Ważna rola zwyciężonych.
Wiersz - refleksja.
Ale czemu taki tytuł? Iksy, bo pokonani są anonimowi?
(zboże)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania