Z dziennika niepodzielnika
Od dwóch, lub więcej dni wyskakuje mi tekst o Róży Thun, niezadowolonej z wypełnienia zasądzonych przeprosin od kolegi europosła Ryszarda Czarneckiego, który nazwał ją szmalcownikiem. Chodzi o formę formalności, której jakoby nie stało się zadość w sposób zadowalający. Tekst przeprosin, zdaniem pani Róży, zbyt szybko znikał z internetowej strony gazety. Być może dlatego nie mogła go przez tydzień skutecznie zasiedzieć przez komputerem i wpisać do Ksiąg Wieczystych Imaży.
Komentarze (33)
Tekst jest tak krótki, żeby starzyło czasu na myślenie. Nie wszystkim jest to dane.
- Przyślijcie patrol WSW, bo my oficerowie się bawimy a żołnierze chcą nas bić
- A kto mówi.
- Plutonowy Jared.
Jared, Nazareth to pacyny, czy klony. Klonowały rzeczywistości.
Wyczerpałeś u mnie swój czas.
W każdym razie Nazareth będzie zadowolony.
Ależ wrzuciłem, jakieś 4 miechy temu XD Przeszło bez echa, bo to też takie opowiadanko, na szybko było, bez kwiatków. Albo dlatego że miało mięcej niż tysiąc znaków, a widzę, że ostatnio tutaj to przyjęty standard. Szukam jednak innych miejsc do publikacji, niż opowi. To chyba już nie miejsce dla mnie, niestety.
Miotasz się gościu w odmętach sieciówki, jak lewatywa przed stosunkiem. Nawet nie czytam twoich komentów za wyjątkiem ostatniego. Także oderwanego od wklejonego przeze mnie tekstu.
czasu.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania