Z listow podroznika do ukochanej

Pisze do ciebie z serca Afryki

Gdzie dzika przyroda, i czlowiek dziki

Szybko nie wrócę, chwilę to potrwa

Konczę,

bo wsadzić chcą mnie do kotła...

 

Piszę do ciebie wprost znad Sekwany

Uśmiechem Mony oczarowany.

Paryż jest piękny, knajpki milutkie...

kończę,

bo dławię się żabim udkiem

 

Piszę do ciebie Sake spijając

Pod Fujiyamą, ryż zajadając

I rybę Fugu... Dziwnie smakuje...

kończę...

Bo sztywny coś się czuję...

 

Piszę do ciebie z obrzeży Sydney

Pośród kangurów szliśmy tu trzy dni.

Pogodę - choć wietrzną - mam bardzo ładną,

kończę

Bo chyba skorpion mnie dziabnął...

 

piszę do ciebie znad Amazonki

Jem ciasto z kukurydzianej mąki

posród pirani i dzikiej przyrody...

koncze

bo kajak nabiera wody

 

pisze do ciebie z mount everest-u

przetrwalem sam z ekipy trzydziestu

widok mam nie zly, w ten piekny dzien

koncze, bo konczy

mi sie

tlen....

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Niemampojecia96 20.03.2017
    <3 UROKLIWE
  • Okropny 20.03.2017
    True!
  • Neurotyk 20.03.2017
    Super! Czasami można poprawić rytm, żeby się jeszcze lepiej czytało (czyli jakieś inne formy, słowa). Bardzo elokwentne puenty pod koniec każdej strofy – bardzo zabawne i autoironiczne Wielka 5
  • Neurotyk 20.03.2017
    I ironiczne względem miejsc odwiedzanych :)
  • KarolaKorman 20.03.2017
    I ode mnie wielka piąteczka :) Rewelacyjnie podejście :)
  • Ramzes 20.03.2017
    Świetnie się to czyta, humorystycznie i błyskotliwie napisane. 5 ode mnie :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania