*** (Z tamtych dni...)
Z tamtych dni zapamiętałem nabrzmiałe
ciepło, powolnie zróżowiałe w półmroku,
wysunięte spod czarnych, koronkowych
pajęczynek (wcale nie było ci zimno).
I mocną kawę, 'ale taką z fusami'. Potem
zapytałaś, co to jest cerinthoides. 'Może
nakarm kota, niech nie skrobie w drzwi'.
Z walizką wsuniętą pod łóżko udaliśmy,
że znamy już odpowiedzi
na pozostałe pytania.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania