Za pięć dwunasta

To już prawie rok.

Niecałe dwanaście miesięcy.

Jednak dla mnie czas płynął inaczej.

Od Twojego uśmiechu do uśmiechu.

Od spojrzenia do spojrzenia.

Od przerwy do przerwy.

Od odjazdu autobusu do odjazdu.

Od piątku do piątku.

Od początku do końca.

Skończyły się moje minuty,

Zabrano mi wszystkie.

Tik-tak, tik-tak, tik-tak...

Tyka zegar z wolna...

Oddycham naszymi wspomnieniami,

Spijam słowa z Twoich ust,

Mój gorzki nektar,

Ostrą ambrozję, palącą w gardle.

Krzyżyk przy krzyżyku...

Kolejna kartka z kalendarza.

Serce wciąż bije walcem

W rytm Twoich kroków.

Wśród krzyków moich myśli

Poznaję tylko Twoje imię.

Tik-tak, cyk-cyk, tik-tak...

Coraz szybciej, za pięć dwunasta.

Chciałabym, by Twe ramiona

Przysłoniły mi ten ponury świat.

Bądź mym parasolem,

Deszcz ciąży mi pod powiekami.

Uspokój moją wewnętrzną burzę.

TYK-TYK, TYK-TYK

Zatrzymaj bombę, nim minie czas.

Słowo-klucz już powiedziałeś.

Ja już nie mam swoich chwil,

Zostały mi tylko nasze.

Więc proszę, nie odbieraj mi też tego.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Nuncjusz 01.03.2017
    Tak tak to pan Tik Tak
  • Mozdzus01 01.03.2017
    Zostawiam 5 , podoba mi się ;)
  • SisterofBlood 01.03.2017
    5 :)
  • Alicja 01.03.2017
    A czas płynie... 5 :)
  • Pan Buczybór 02.03.2017
    Szymborska kiedyś napisała coś podobnego. Tytułu nie pamiętam, ale pewnie ty to znasz. 5
  • Nie czytuję Szymborskiej, więc niestety nie znam.
    Dziękuję :)
  • Pasja 03.03.2017
    Twoje, moje, nasze to kolejne chwile naszego życia. Deszcz ciąży mi pod powiekami to piękna metafora placzu. 5. Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę
  • Dziękuję, był bardzo miły :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania