Zacznij żyć

Niepokoj w głosie, zdenerwowane spojrzenie, trzesące się dłonie... i Twa historia zbudowana na bazie bólu wymieszanego z okruchami nienawiści, do której przyległ zakurzony smutek powodujący alergie serca.

Przepraszam, że nic nie mówię. Nie potrafię Cię uratować, zatruwać bredniami- pod nimi kryją się bezwartościowe słowa:

Wszystko będzie dobrze.

Obiecuję jedynie, że będę i chcę Cię wysłuchiwać. Oto bolesna życiowa lekcja, by poznać, jak głośno zagłuszany jest świat krzykiem nienawiści. Z kazdym Twoim słowem umiera we mnie cząstka nadziei.

Tak cierpisz w codzienności żyjąc z kimś, kto żywi się radością, wywołaną Twym smutkiem i słabym ciałem zhańbionym przez rany i okaleczenia.

Łzy mieszają się z kroplami deszczu.

-Panie Boże, widzę, że tam, w niebie, smutno jest Aniołkom, może popłaczemy razem?- unoszę oczy ku górze.

I wiem, że już nic nie ma znaczenia. Pogoń za marnym pieniądzem, monotonne już krzyki w czterech ścianach, trudność nawiązania kontaktu z innymi.

Pojawiające się w nocy ataki paniki, nie wystraszycie mnie ponurym obrazem śmierci!

Ocieram oczy i przypominam sobie, w jaki sposób mówiłaś o swym bólu.

Zaczynam już wszystko rozumieć. Muszę w końcu zacząć żyć .

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • NataliaO 26.07.2015
    Pojawiające się w nocy ataki paniki, nie wystraszycie mnie ponurym obrazem śmierci!
    Ocieram oczy i przypominam sobie, w jaki sposób mówiłaś o swym bólu. - Ten tekst bardziej kojarzy mi się ze śmiercią, niż z tytułem : zacznij żyć.

    Bardzo mądre słowa, swietna treść. Wnikliwa i przemyślana, z emocjami. 5:)
  • Chris 14.08.2015
    Bardzo treściwe. Podobało mi się, brawo! :)
  • Neli 28.08.2015
    Ja również się podpisuję pod komentarzami. Nie wiem, co mogę dodać. Zostawiam więc tylko ocenę. Zasłużone 5 :)
  • Julsia 24.05.2016
    5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania