Witam. Wstawiłaś tekst, który mniemam nie jest twoim opowiadaniem tylko prawdziwą historią. Każdy człowiek ma uczucia. Jesteś dwunastoletnią dziewczynką, która nie ma z kim porozmawiać. Ja nie mogę rozwiązać serduszko twoich problemów, ale jeśli chcesz to pytaj.
Olaboga!
1. Ten typ, o którym pisałaś, A jeśli dobrze zrozumiałem to gówniarz i kretyn. Nie warto dla takiego się starać, a już zwłaszcza się zmieniać, bo on stawia takie warunki.
2. Jesteś za młoda. Oczywiście, że masz uczucia, ale są one nieprównywalne z tymi, jakie odczuwa dorosły człowiek. Uwierz mi.
3. Logiczna i gramatyczna struktura Twojego tekstu jest wprost koszmarna.
4. Wołałbym, gdyby podobne teksty nigdy się tu nie pojawiały. To opowi, a nie bravo. Nie jesteśmy tutaj (a przynajmniej ja, bo ostatnio patrząc po niektórych tekstach i komentarzach, zacząłem mieć wątpliwości) by radzić sobie z problemami emocjonalnymi dojrzewających nastolatek.
oluczunek, Twoja wola. Choć nie zgadzanie się z faktami takimi jak 3. i 4. potwierdza właśnie 2.
Poza tym właśnie nie zgodziłaś się ze stwierdzeniem, że opowi to nie bravo i uważasz, że członkowie tego portalu są tu właśnie po to, żeby dawać porady uczuciowe takim osobom jak ty? No proszę Cię...
Błagam Cię, co to za problem niby. Połowa dzieci (szczególnie dziewczyn) w tym wieku zmaga się z podobnymi rozterkami. I nie to żebym był jakimś seksistą, ignorantem czy coś, tak po prostu jest. Niektórzy sobie z tym radzą, a niektórzy - ci słabsi - nie. Większość po kilku latach patrząc w przeszłość po prostu śmieje się, nie mogąc uwierzyć we własną głupotę.
Numizmat nie wiem, przyznaję to nie moja dziedzina. Tak samo można założyć, że to jakiś głupi żart, ale wiesz trafiła na mnie, wrażliwą istotę i tak po ludzku martwię się :)
Nie jesteśmy specjalistami od udzielania rad zakochanym nastolatkom, ale jeśli chłopak nie akceptuje Cię, taką jaka
jesteś, to daj sobie spokój. Nie zmieniaj się dla kogoś, tylko dla siebie.
A myślałem, że tylko ja się żalę :( Ale ja to robię w innej formie :) Z doświadczenia powiem, że lepiej daj sobie spokój z związkami. Lepiej być samemu i nigdy sie nie wiązać.
Lepiej będzie, jeśli takiej rady nikt sobie do serca nie weźmie, a ty na przyszłość zachowasz podobne porady dla siebie, bo jeszcze ktoś przypadkiem usłyszy i uwierzy.
Powiem tak, nie ma co chudnąć bo ktoś ci każe. Sam miałem lekką nadwagę, ale póki się z tym dobrze czułem miałem to gdzieś. Dopiero w liceum zacząłem ćwiczyć, żeby się lepiej poczuć. Co do takich żali, popieram Sakala, chociaż aż mi z tym dziwnie. Obcym się z takich rzeczy nie zwierza, bo jednak nie ważne co kto napisze, tak naprawdę mało kto może pomóc, a niektórych to nawet nie obchodzi. A i taka mała rada, jeśli osoba, którą podobno kochałaś nie zdołała ci przemówić do rozsądku to ludzie w necie tym bardziej. Ode mnie tyle, peace.
Komentarze (21)
Według mnie 12 lat to dużo.
Nie rób nic złego. Najpierw pomyśl, potem rób. Powodzenia.
1. Ten typ, o którym pisałaś, A jeśli dobrze zrozumiałem to gówniarz i kretyn. Nie warto dla takiego się starać, a już zwłaszcza się zmieniać, bo on stawia takie warunki.
2. Jesteś za młoda. Oczywiście, że masz uczucia, ale są one nieprównywalne z tymi, jakie odczuwa dorosły człowiek. Uwierz mi.
3. Logiczna i gramatyczna struktura Twojego tekstu jest wprost koszmarna.
4. Wołałbym, gdyby podobne teksty nigdy się tu nie pojawiały. To opowi, a nie bravo. Nie jesteśmy tutaj (a przynajmniej ja, bo ostatnio patrząc po niektórych tekstach i komentarzach, zacząłem mieć wątpliwości) by radzić sobie z problemami emocjonalnymi dojrzewających nastolatek.
Poza tym właśnie nie zgodziłaś się ze stwierdzeniem, że opowi to nie bravo i uważasz, że członkowie tego portalu są tu właśnie po to, żeby dawać porady uczuciowe takim osobom jak ty? No proszę Cię...
Jezus, to po prostu dajmy spokój i nie róbmy dziewczynie spamu. W końcu to dla niej jest bardzo trudne!
jesteś, to daj sobie spokój. Nie zmieniaj się dla kogoś, tylko dla siebie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania