Zakończenie Nowym Początkiem-Ib Fanfiction

Zakończenie Nowym Początkiem-Ib Fanfiction

 

Ps. Tekst może zawierać spoilery do gry.

 

Kieruję się do Pokoju Kłamców.

Idę niemal do samego początku, który teraz stanie się moim końcem. Zamazane krwią obrazy, piękne i szlachetne postacie straciły swój wdzięk...

-Ib, gdzie ty idziesz!? Przecież tu nic nie ma! Tylko niepotrzebnie się cofnęliśmy...-Marudzi Garry. Moja przyjaciółka siedzi cicho, ściskając tylko kurczowo żółtą różę. Jej złote loki opadają na jedno ramię. Wygląda naprawdę ładnie... I prawdziwie.

Ja jednak już nie zwracam na nich uwagi. Podchodzę do Pomarańczowej postaci.

-Proszę, ożyj ten jedyny raz. Obiecuję, że wiedzę, jaką mi szepniesz, wykorzystam dobrze.- Obraz jakby przez chwilę waha się, oceniając mą szczerość. -W zamian oddam Ci moją różę.-Dodaję cicho.

-Ib...! Oszalałaś chyba!- Krzyczy mój przyjaciel.

-On ma rację...-Staje obok niego Mary. -Możesz zginąć!

-Nie powiem Ci tego, czego szukasz, bo z Tobą wędruje KŁAMCA.-Mówi zachrypnięta osoba z płótna. Tak, od dawna podejrzewałam zdradę.

-Ja..-Mówi nagle Mary.- Skoro ma Ci to pomóc, to wszystko wyjawię! Nie jestem człowiekoem... Stworzył mnie sam Guertena, w samotności szukając córki. Jestem tylko namalowana, w dodatku ojciec nigdy nie dokończył mego dzieła...-Jej głos załamał się.

Garry uciekł aż pod ścianę. Nie ufał jej przecież nigdy.

Patrzę porozumiewawczo na Pomarańczowego.

-Niech każdy z was wejdzie w jakiś obraz Kłamcy. Jedynie w ten sposób przetrwacie. Lecz to od was zależy, jaką drogą pójdziecie...-Mówi sylwetka i znika z malowidła. Nareszcie wolna...

-Szybko!- Krzyczę, gdy do pokoju wszedły manekiny i Damy w Czerwieni, Żółcie i Niebieskim. Rzuciliśmy na ziemię swoje róże, które symbolizowały życie.

Żółta, Mary- zazdrość.

Niebieski, Garry- smutek.

Czerwona, Ib- odwaga.

-*-

Obudziłam się w ramach. Próbowałam się ruszyć, lecz nie mogłam. Obok mnie stała kobaltowa rzeźba, a po drugiej stronie- lalka z złotym lokiem.

Nie miałam sił, by płakać. Nie wiem nawet, czy mogę swój żywot zaliczyć do złych. W końcu los podarował mi dwoje wspaniałych przyjaciół, kochającą rodzinę i dar odwagi.

Powoli, jako karmazynowa farba, spływałam po ścianie...

 

Od Sene: Moje wymyślone zakończenie gry Ib, dedykacja dla LinOleUm.

 

-Senezaki

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • comboometga 30.11.2015
    Nie znam tej gry, ale podoba mi się historia, którą napisałaś :D Bardzo fajnie się czytało ;) Powiem tylko, że jeśli zaczynasz wypowiedź, to po myślniku dajesz spację, a jeśli ją kończysz i chcesz coś napisać po myślniku, to dajesz i przed nim i po nim spację :) To tyle, jeśli chodzi o błędy.
    Zostawiam 5 :3
  • Senezaki 05.12.2015
    Dzięki :D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania