Żal mi tych lat
Czy pamiętasz jeszcze mamo,
jak tuliłaś mnie do serca,
kiedy znów zachorowałam
i ból głowę mi rozwiercał?
Lecz z Twoją dłonią na czole
już tak bardzo nie bolała;
Ty cuchnęłaś etanolem,
a ja wtedy pomyślałam,
że tak właśnie pachnie matka.
A dziś reaguję na to;
to już nie ta pięciolatka,
a ty mnie nazywasz szmatą.
Czy pamiętasz jeszcze tato,
jak biegałeś razem ze mną?
Próbowałam Cię przegonić
nieustannie nadaremno.
Zawsze byłeś mi obrońcą,
niezastąpionym ogniwem,
kiedy biłeś się z dozorcą
zwykle będąc już pod wpływem,
gdy chciał nas wyrzucić z domu.
A dziś jestem alergiczką,
mimo starań Twych ogromu;
już nie szczędzisz mi policzka.
Tak, pamiętam jeszcze czasy,
kiedy byłam nieświadoma;
wkładałam mamy obcasy
i do lustra przyklejona
udawałam wielką damę.
A dziś nie chcę być dorosła,
Świat zupełnie nietożsamy,
zbyt złożony, by mu sprostać.
Komentarze (29)
Ten wiersz jest... Po prostu przepiękny. Szczególnie, że zwracasz się do rodziców oddzielnie. Tematyka... trudna, znam ją.
Wielka piątka.
Och, jejku. Wiersz jest tak przykry, a te dziecięce wstawki tylko ten ból i emocje pogłębiają. Co prawda czekałam, żeby przeczytać coś o zupełnie innej tematyce u Ciebie, ale to mnie troszkę przygnębiło. Świetnie ubrałaś to w słowa i gratuluję Ci tego, mam nadzieję, że w jakimś stopniu Ci to pomogło. Ach, zatkało mnie i nie wiem, co powiedzieć. Zostawiam 5, choć osobistych tekstów zwykle nie oceniam.
"A dziś nie chcę być dorosła,
Świat zupełnie nietożsamy,
zbyt złożony, by mu sprostać."
Ode mnie 5.
Zakończenie mnie zadumało, bardzo.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania