Zaległe TW 11 - Woźna

Kto: woźna

Co: zaskakująco moralna propozycja

 

Stara woźna mieszkająca w tym samym bloku co ja najwyraźniej upatrzyła sobie mnie jako cel nękania. Kiedy tylko natykałem się na nią na korytarzu pokazywała swoje obwisłe cycki. Było to obleśne i ohydne zachowanie, ale pomyślałem, że skoro starej już nikt nie chce, to musi się jakoś wyżyć.

W końcu padła z jej strony zadziwiająca propozycja. Zaoferowała mi dwa tysiące w zamian za spędzenie jednej nocy w jej mieszkaniu. Początkowo myślalem, że chodzi jej o jakieś zabawy erotyczne, na co zdecydowanie bym nie przystał, ale ona od razu zapewniła, iż wystarczy bym tam przenocował. Dała mi nawet zaliczkę, żebym za długo się nie zastanawiał. Krótko mówiąc przekonała mnie.

Wieczorem udałem się do jej mieszkania, które połowicznie przypominało typowe wnętrza domów podstarzałych zbieraczek śmieci. Jedna część mieszkania była totalnie zagracona, walało się tam tyle niepotrzebnych przedmiotów, że zapewne pod spodem już zaczynały się tworzyć pokłady węgla. Natomiast druga część, w której miałem nocować na szczęście wyglądała całkiem schludnie i czysto. Zdziwiło mnie natomiast to, że woźna po podaniu mi herbaty z zasuszonych mątw, zwyczajnie opuściła mieszkanie, twierdząc, iż tę noc będę musiał spędzić sam. Czyżby mieszkanko było nawiedzone? Kto wie, co ta dziwaczka tam wyprawiała. Po jej wcześniejszym zachowaniu byłem przekonany, że spędzi wieczór w moim towarzystwie gapiąc się bezwstydnie i obnażając co pół minuty. Przynajmniej zagrożenie ze strony napalonej ekshibicjonistki przestało mnie niepokoić. Za to coś innego wzbudziło obawy. Zaczęło bowiem okropnie śmierdzieć z okolic domowego śmietnika. Wcześniej jakoś tego nie zauważyłem albo był to zapach mniej intensywny. Spędzenie nocy w tym okropnym smrodzie jawić się zaczęło jako co najmniej misja prawie niemożliwa. Nie mogłem zmrużyć oka, a odór z minuty na minutę się potęgował. Do tego starsza pani nie miała ani jednych drzwi poza wyjściowymi, więc nie dało sie stworzyć tymczasowej bariery ochronnej. Miałem zamiar przeczekać pod progiem, a rano wrócić i udać, że wcale się nie ruszałem, ale flądra zamknęła mi drogę ewentualnej ucieczki na klucz. Widocznie nie ufała zbytnio innym. Tak więc musiałem wytrzymać. Na domiar złego żadnego okna nie dało sie otworzyć, bo z dziwnych przyczyn nie posiadały żadnych uchwytów. Znalazłem się w pułapce. Na domiar złego rozpętała się solidna burza z ulewnym deszczem, który zaciekle tłukł o szyby, a wtórowały mu odgłosy gromów.

Smród zaś stawał się nie do zniesienia jakby skumulowane ohydztwa zalęgły się w mieszkaniu woźnej. Nie mogłem tego wytrzymać, ale równocześnie ciekawiło mnie źródło fetoru. Co takiego starucha zagrzebała pod stertą śmieci? Zatkałem koszulą nos i przeszedłem do zaniedbanej części, gdzie urządzono normalny śmietnik. Zacząłem zrzucać stare łachy i opakowania po rozmaitych produktach. Podejrzewałem, że znajdę tam jakieś zdechłe szczury, które należałoby jak najszybciej zutylizować. Nagle coś złapało mnie za rękę, trupia dłoń wysunęła się spod śmieci, razem z resztą nadgniłego ciała. Odsłoniła się przy tym warstwa kolejnych zmarlaków. Owionął mnie zapach tak potworny, że nieporównywalny z niczym innym. Gnili, ale wciąż żyli. Odskoczyłem stamtąd, ale nie miałem jak uciec. Zacząłem krzyczeć na cały głos i wtedy z cienia wyskoczyła starucha. Przewróciła mnie i wbiła długie szpony w moje ciało. Poczułem jak odpływa ze mnie jakakolwiek chęć walki i cały sztywnieję. Dołączyłem do grona jej nieumarłych adoratorów.

Średnia ocena: 4.1  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • marok 20.08.2019
    Mocno odjechane. Obwisły początek, a dalej tylko dziwniej. Ogólnie git
  • Pan Buczybór 20.08.2019
    dosyć schematyczne zakończenie, jak na ciebie. Ale tak czy siak bardzo spoko
  • Canulas 20.08.2019
    Jest w miarę ok. Taki tekst na półkę. Nie boli, ale i bez efektu wow.
  • Aisak 20.08.2019
    Łe, myślałam, że pójdziesz w stronę obwisłosłości, ale wybrałeś yyyyyy nudę :/
  • Orchid.Solma 20.08.2019
    Panie kolego 2*na domiar złego... papatki
  • fanthomas 20.08.2019
    A za co to 2?
  • Orchid.Solma 20.08.2019
    fanthomas dwa razy w tekście;))
  • fanthomas 20.08.2019
    Orchid.Solma a jaka ocena?
  • Orchid.Solma 20.08.2019
    fanthomas tajemnica :))
  • nimfetka 21.08.2019
    Troszkę niepokojący, ale przewidywalnie niepokojący. Ale pomysł i wykonanie okej.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania