Zamarzamy
O strzechy mróz siecze
Godzina się wlecze
Lód w kościach mych trzeszczy
I pomruk złowieszczy
Z piersi się dobywa,
Krew gorącą wzywa.
Zziębnięte pustynie,
Gdzie wichura płynie
Na wzburzonej fali
Nanosi z oddali
Okowy, zamiecie i
Lodowe grzmoty
Na szczyty najwyższe
I w najgłębsze groty.
Śnieżyca mną trzęsie
Na każdym zakręcie
Wiatr rzuca w bezdroża,
Srebrna ginie zorza.
Chłód wieczny mnie mroczy
Chcę spojrzeć ci w oczy
Nim zgasną i zbledną
I skują się lodem,
A resztki dusz naszych
Drzazgi zedrą chłodem.
Komentarze (3)
zamar - zać
Zamieniać się w lód
Umierać wskutek działania mrozu
Podoba mi się zamysł i użycie tego słowa w kontekście Twojego utworu :-) Pozdrawiam, piąteczka !
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania