Zamknięcie
Chcę być w moim pokoju,
Ograniczona towarzystwem swojego pokroju,
Czyli nikim, bo jestem za głupia,
Mojej nijakiej inteligencji nie dorówna nawet stułbia,
Nic nie potrafię, niczego się nie nauczę,
Jak wezmę, na przykład talerz, to go potłuczę,
Niczego nie dotykam,
Z dziwnymi problemami się borykam,
Bezsens mego istnienia,
Moja obecność prowadzi do rozbawienia,
Uciekam, więc, do mojego kąta,
Tam nikt niepowołany się nie pląta,
Moją kolejną przeszkodą jest lenistwo,
Które niestety jest ze mną bardzo blisko,
Nigdzie nie pójdę,
Prędzej w męczarniach umrę,
Dochodzę do tego, że jestem beznadziejna,
Że za często bywam bardzo chwiejna,
Że reaguje na wszystko złością,
Nie mam zamiaru uśmiechać się do wszystkich z udawaną życzliwością,
Zamknę się w sobie,
Nikt mi już nie stanie na głowie,
Nie będę się do nikogo odzywać,
Ani drwin w moją stronę przywoływać,
Jeżeli pod osłoną ciszy oraz nocy,
Wystrzeli mi krew z żył, niczym kamyk z procy,
To wiedz, że nie będzie odtratowywania,
Gdy zobaczą szczęście na mej twarzy, podczas umierania,
Rzucam wszystko na szerokie rzagle,
To wszystko zaczęło się tak nagle,
Nie każdy w życiu dobrze się czuje,
Na pewno nie ten, kto na depresję choruje.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania