ZAPOMNIENIE

ZAPOMNIENIE

 

Ręka stara, palce stare, uchwyciłem za korale i zerwałem

Rozsypały się wokoło po podłodze, gdzie upadły, nie wiem

Były dla mnie drogocenne, całe moje życie je zbierałem

Czy dam radę je odszukać, może? lecz nie jestem tego pewien.

 

Więc rozglądam się wokoło, i usilnie wypatruję swojej zguby

Wtem dojrzałem obok siebie, chłopca w wieku lat dziewięciu

Był biedaczek mocno przestraszony, no i był on ciut za gruby

Tak jak ja nie miał wyrostka, bo miał bliznę po jego wycięciu.

 

Odezwałem się do niego, chcąc wprowadzić rozluźnienie

Cześć, jak się masz mój kolego, jesteś mną z czasu byłego

Nie powiedział ani słowa, zniknął, przeszedł w inne położenie

Choć szukałem dość dokładnie, nie znalazłem koralika swego

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • betti 24.06.2019
    Za chiny nie wiem o czym ten wiersz, za głupia jestem, żeby odczytać... a zgadywać się boję.
  • Brynowiak 25.06.2019
    Gdy człowiek się starzeje, pamięć go zawodzi. Korale to pamięć.
  • Canulas 25.06.2019
    Tak się zastanawiam, czemu Ty tak tymi tytułami krzyczycz?
    {pomijając fakt, że masz je podwójnie podane}.
    Co do tekstu, przypominasz mi trochę niejakiego Zawadiacha, czy jakoś tak podobnie. Tylko on był chory psychicznie.
    Czytam, czytam. Rozumiem mało. Czytam dalej, rozumiem jeszcze mniej.
    Docieram do:

    "Więc rozglądam się wokoło, i usilnie wypatruję swojej zguby
    Wtem dojrzałem obok siebie, chłopca w wieku lat dziewięciu" - rozpiepszyly się czasy. Najpierw się rozgladasz, potem już "dojrzałem". Trzeba ujednolicić, bo jest karnawał straszny i to nie ten fajny w Rio, tylko taki Kudowa-Zdrój Collection.
    No i chyba tyle.
    Pozdrox.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania