Zasłona Niebiańskiego Widnokręgu Na Plaży Kosmicznego Bezkresu
"Zasłona Niebiańskiego Widnokręgu Na Plaży Kosmicznego Bezkresu"
gatunek: fantastyka/sny/surrealizm
Wszędzie dookoła rozciągało się ciemnoniebieskie tło. Nagle, z dolnej warstwy kolejnego nowego świata, wyłoniło się piaskowe podłoże. Ale nadal było ciemno. Jednak w pewnym momencie, przywędrowały homar i krab. Przyniosły ze sobą rulon czerwonej zasłony. rozwinęły go i ustawiły niczym parawan.
Po wewnętrznej stronie, przedmiot ten zajaśniał niczym pogodne niebo w środku słonecznego dnia. Między wydmą a niebem rozlał się ocean, dzięki czemu powstała piękna plaża. Na brzeg wypełzła ośmiornica oraz rozgwiazda. Między chmurami, beztrosko fruwały sobie mewy i rybitwy.
Osobliwe zjawisko z pogranicza różnych światów i wymiarów stało się niezwykłym, przepięknym oraz olśniewającym, wręcz epickim przedstawieniem, którego scenerią było pogranicze trzech zupełnie odmiennych żywiołów, czyli świeżego powietrza znad majestatycznego oceanu, wiecznie wyluzowanej i zrelaksowanej plaży oraz bezkresu wody morskiej, a do tego jeszcze została dołączona piękna, inspirująca, rewelacyjna gra, a może bitwa, światła i cienia.
Między dwoma światami, jasności i ciemności, dodatkowo była ustawiona owa magiczna kurtyna, od zewnątrz elegancko czerwona, a od wewnątrz niebiańsko błękitna oraz upstrzona białymi obłokami, pięknie odbijającymi wesołe, radosne, szczęśliwe światło słoneczne, które wszystko wprawiało w życie i w ruch.
Krawędzie tego cudacznego, nietuzinkowego parawanu falowały jak kartki papieru na silnym wietrze, uderzającym prosto z wybrzeża, gdzie żyło dużo melomanów z poczuciem humoru, i gdzie często pojawiała się tajemnicza istota międzywymiarowa, nazywająca się Sowizdrzałek. Istnieje więcej postaci o takiej nazwie, ale to temat na inną opowiastkę. Tymczasem w cieniu, rzucanym przez ten parawan na niektóre obszary zarówno lądu jak i akwenu, schronienia przez nadmierną ilością światła słonecznego poszukiwały różne stworzenia, zwykle drobnej postury, na przykład kraby, ważki, komary, karaluchy, żaby, ropuchy, traszki, rzekotki oraz szarańczaki. Te niewielkie stworzenia czasami odwiedzały strefę przybrzeżnych wydm i plaż z powodu tego, że traciły orientację w czasoprzestrzeni, bo były niekiedy wystawiane na działanie niezidentyfikowanych czynników kosmicznych albo ponadwymiarowych.
Jeśli już jest tu mowa o tematyce kosmosu, to gdzieś tam daleko, planety zatopione w owej magicznej, tajemniczej przestrzeni, skrywają bajecznie cenne, niezbadane skarby. A do tych bogactw należą na przykład kręte tunele, przypominające gigantyczne ślizgawki w kształcie rur, zbudowane z kolorowych kamieni szlachetnych i stopów metali, a prowadzące do światów, w których panują wieczne pozytywne wspomnienia oraz niekończąca się ekscytująca przygoda, z akcją osadzoną często na rozległych i ekstremalnie wygodnych chmurach.
Koniec.
Komentarze (9)
Pozdrowienia!
Dziękuję i pozdrawiam ?
Dziękuję i pozdrawiam ?
Dziękuję i pozdrawiam ?
Dzięki za inność. Pozdrawiam.
Dziękuję i pozdrawiam ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania