"Zaspokoję Cię mała " cześć druga
Kolejnego dnia też przyszedł.
Przywitał mnie soczystym pocałunkiem. Jego usta były spragnione, a ja wiedziałam ,że potrzebuje jego ciała. Położył mnie na łóżku, całując mnie. Jego język wykonywał powolne ruchy splatając się z moim. Dotykał mnie wszędzie. Czułam obfitość śluzu z podniecenia w moich majtkach, ale nie przeszkadzało mi to. Jego twardy penis dotykał mojego mokrego krocza. Moje ciało wyło z podniecenia.. Powoli zaczął ściągać ze mnie bluzkę, potem stanik. Pragnęłam , aby mnie dotykał cały czas. Rękami dotykał moich piersi i tyłka.
Po chwili tortur i oczekiwania wsunął swoja rękę pod moje majtki. Czułam ,że zaraz eksploduje, ale chciałam więcej. Potem zaczął całować moich sutków, język zgrabnie tańczył dookoła nich. Dawało mi to tyle przyjemności.
- Zaspokoję cię mała – powiedziała
- Tak zrób to – powiedziałam
Ręką dotykał mojej łechtaczki. Raz wolniej, raz szybciej. Wszystko robił z ogromną precyzją i dokładnością. Nie wytrzymałam moje ciało eksplodowało.
- Nie krzycz tak skarbie – zamknął mi usta pocałunkiem
A ja chciałam więcej.
Potem doznałam orgazmu , jednego , drugiego i trzeciego. Byłam zmęczona , ale głodna. Chciałam więcej i więcej, a on postanowił mi to dać.
Zrobiliśmy to. Wszedł we mnie. Powoli i delikatnie. Czułam się jak w innym świecie kiedy doszedł, a ja szczytowałam.
Potem wyszliśmy na balkon i zapaliliśmy papierosa.
- Dobrze mi było wiesz – powiedziałam mu
- Tak mi też, ale wypale tego papierosa i zwijam do domu
- Już , myślałam ,że zjemy coś , obejrzymy film..
- Wiesz i tak już się zasiedziałem , a poza tym śpieszy mi się
Odsunęłam się. Wiedziałam ,że to ten moment , ta chwila kiedy musze się z nim pożegnać. Zrobiliśmy swoje , a teraz każde wracało do swojego życia.
Kiedy wyszedł , widziałam go po raz ostatni. Nie napisał, na sms-y też przestał odpisywać.
A ja ?
Ja po jakimś czasie ułożyłam sobie życie i na nowo zaczęłam być szczęśliwa.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania