Zatrzymany do wytrzeźwienia
Nie musisz być menelem, nie musisz pod wpływem alkoholu wybijać sklepowe witryny, nie musisz wywoływać zgorszenia.
Możesz tylko być na pępkowym po czterech kieliszkach, możesz z monopolowego z czteropakiem wyjść, możesz wracać od znajomego po piwie.
Zatrzymany do wytrzeźwienia.
Znikasz na minimum 12 godzin i nie masz żadnych praw.
Żadnych.
Jesteś skuty jak morderca, zabierają ci wszystko, nie możesz zadzwonić, z nikim się skontaktować.
Nikt nie wie gdzie jesteś.
Tylko policjanci, którzy mogą zrobić z tobą wszystko.
Masz skute ręce.
Boisz się, ale strasznie się boisz.
Jesteś ty i ich kilku.
Błagasz o możliwość telefonu do najbliższej osoby.
Rozkuwają cię tylko po to, żeby zakuć ręce z tyłu, na plecach.
Śmieją się.
Jesteś przerażony.
Przypomina ci się, co czytałeś w necie o pobiciach na komisariatach.
Nikt nie wie, że tu jesteś.
Zabrali wszystko do koperty, rozkuli, masz się rozebrać i robić przysiad.
Bo możesz mieć w dupie ukrytą maczetę lub karabin maszynowy.
I do celi.
A tam z drewna kwadratnik do spania, trójkątnik jako poduszka i koc.
I uchylone okno.
Z zimna nie możesz zasnąć.
I światło całą noc.
Nie ma ubikacji. Musisz pukać w drzwi, żeby policjant przyszedł i zaprowadził cię do wc.
Nie ma intymności.
Chce ci się pić? Lejesz do kubka wodę z toaletowego kranu.
Nie wiesz która jest godzina.
Instynkt chroni cię przed wybuchem.
Bo zwiążą w kaftan i w niego będziesz sikał i srał.
Twoje przestępstwo: piłeś alkohol.
Nikogo nie zabiłeś, nie napadłeś, nie zrobiłeś nic złego.
Ale się napiłeś.
Tymczasem morderca, gwałciciel, pedofil ma prawo do kontaktu z adwokatem, ma sracz w celi, prawo do posiłku, i może sobie zamknąć okno, gdy mu zimno.
„Trzeba było nie pić!”
Takie komentarze często można przeczytać pod artykułami o pobycie w Izbie Wytrzeźwień lub zatrzymanych do wytrzeźwienia.
Straszna zbrodnia być pod wpływem, oj straszna.
Każdego z was to może spotkać.
I trauma do końca życia.
Za chwilę zabawy.
Komentarze (144)
Nasza policja w większości składa się z ludzi, którzy koniecznie muszą zademonstrować swoją władzę. A że przeważnie są tchórzami, więc demonstrują ją na słabszych. W takim kraju żyjemy.
Giną pieniądze i telefony "Po pijaku zgubiłeś, błahaha!"
Za pobyt płacisz.
Morderca, gwałciciel, pedofil nie.
Ty nie masz żadnych praw.
Oni tak.
Ja zabójców i gwałcicieli znam. Nie mówią takich rzeczy z dołka. Kurde, słabo, masakra. Przykro.
Z siniaka by się musieli tłumaczyć.
A ci do wytrzeźwienia zatrzymani - żadnych praw, absolutnie żadnych.
Faktycznie strach... na wróble.
Norma u tej osoby.
Ale może się podepniesz, jako asystentka Betti od linoleum?
Osobnik pijany, agresywny, stwarzający zagrożenie dla rodziny, dla dzieci, o czym często sąsiedzi zawiadamiają, bo żona np. się boi, będzie ubolewał, że potraktowali go twardą pryczą, i trzeba współczuć... parodia po prostu.
Prawo do telefonu, do wody, ubikacji, a nie proszenia o to.
I nie epatuj jaskrawym przykładem, bo i ciebie wracającą z restauracji po kieliszku wina mogą zwinąć.
Tobie się wydaje, że pewne sytuacje cię nie dotyczą, nie spotkają.
Otôż nie.
Z autopsji zdaje się.
Poczytaj w necie za co ludzi zwijają.
Za pobyt w wytrzeźwiałce się płaci i bardzo dużo.
Więc policjanci się wykazują kwitami, jak i za wystawiane mandaty.
Ale odcienie to nie na twój kurzy móżdżek.
Twój argument z dupy wzięty.
Toż napisałaś "I dobrze, ze się płaci, to jeden z czynników, obok twardej pryczy, który ma zatrzymać agresora, czegoś nauczyć. Niech wie, kiedy znowu z łapami wyskoczy, co go czeka."
Recydywa i przestępcy za pobyt nie płacą.
Ani grosza.
Przez iks lat.
I prawa mają do widzeń, telefonów, prysznica, posiłków, poczty, ping-ponga, itd...
Więc o hakim czynniku resocjalizujâco/hamującym piszesz.
Nie żebym czekała na odpowiedź, bo jak zwykle będzie oderwana od logiki.
Nikt nikomu wódy nie wlewa do gardła. Poza tym, jeśli ktoś wie, że agresywny po wypiciu, to niech przemyśli zanim do kieliszka zajrzy, a nie później lament, że źle potraktowany i jeszcze płacić musi.
Uparła się tylko na tych agresywnych i robiących omłoty w domu.
A jeśli gościa ściągają z ulicy? Przecież nie rozrabia tylko jest nawalony.
Czasami pobity, zakrwawiony i okradziony.
On też nie ma tam żadnych praw?
Ona tak idealna, zadbana i pożądana, mężczyźni ją wzrokiem pożerają, wszyscy, bez wyjątku, kultura i politura, i żadnych gumolitów, świetnie pisze i jeszcze lepiej krytykuje, i gotuje i prasuje, talentów u niej bez liku, na wszystkie tematy ma zdanie, klasa i poziom wyżynny.
A tu wkoło pijaki, chamy, prostaki, puszczalskie, ćpuny, żyjące na kocią łapę, zdegenerowane i zdegenerowani.
I w tej patologii ona cała w bieli.
Bóg takiego anioła w gnój zrzucił.
Tylko milczeniem ją zabić.
Bardziej lub mniej okrągłe.
Ja już nic nie piszę w tym temacie, bo zaraz powstanie jakiś wierszyk na temat, albo omawianie historii peela w komentach.
Czemu nie?
Możliwości jest wiele w wierszykach.
No coś Ty?
Nasza gwiazda nie zniża się do poziomu trwonienia swojego wielkiego talentu pisarskiego i komentatorskiego na jakiś meneli!
Jestem szalenie ciekawa co lelija czuła na komisariacie.
Może mi się w pamięci coś pomyrdało.
Przecie nie jako zatrzymana!
Co nie dziwi.
Spuśćmy nad tym dziwolągiem zasłonę milczenia.
Marzyłem i kombinowałem jak tu ją uwieść, ale mnie przejrzała i dała kopa (((:
Taki żakiet od Armaniego, a nie byle ciuch.
Poza akwamenem.
Tez miała siedzieć :)))
Jak ten mecenas na jej poziomie, to można być spokojnym :)
Ona ma mecenasa, a my nie.
Pod kołderkę i cisza.
Co ja tracę nawet jeśli to wkręt?
Mam pozaportalowe przesłanki.
A taki rodzinny.
A taka szczęśliwa mężatka.
I doceniam twą troskę o niego.
Bo betti z mecenasem mię wsadzą.
A JamCi Ci wierzy- naiwna, a niby psycholog.
Refluksja - nie ściemniaj.
Ale jak pokocjahasz [pana S, to jesteś z nimi w bandzie, a różnie podobno bywało...
Jak Ty cesz konkretny seks,to na;pisz jaki - ja myślę, ze wielu skłonnych się dostosować i bnie piszę o sobie, bo cenię najbardziej Vegas.
No ale - mam kumpli...
Tekst ukradłam Kabaretowi Moralnego Niepokoju.
Szczerze, to ciężko by mi bić kobietę, ale jak mus...
Całkiem jezteś w mym klimacie...
Wiadomo - Pansowa to ma... I nikt inny...
i ja Cie rozumiem...
Jeśli rozumiesz znaczenie tego słowa.
Tylko jakeś szpanował, to teraz jesteś popkultura...
.
Ale - fakt - była pomyłka
Znajdź sobie kogo innego do pomiarów.
No cóż, najlepiej trunkować w domu, niestety wielu balowiczów lubi towarzystwo i wędrowanie po knajpach. Tekst ciekawy i gorzko prawdziwy ?
Chodzi chociaż o równe traktowanie przestępców i wypitych.
Jedni mają jakieś prawa nawet na dołku, a drudzy żadnych.
A to niestety jest prawda, bo wygląda na to, że policja rekompensuje sobie konieczność przestrzegania jakiś norm wobec złodzieja, na pijaczku.
A okoliczności wypicia bywają różne i z różnych powodów wynikają.
To nie oznacza, aby przyłapanego na tym w przestrzeni publicznej traktować jak szmatę bez żadnych praw.
Skoro są jakieś standardy zatrzymań, niech będą jednakowe dla wszystkich.
Jasna sprawa, że pijany też człowiek i należy go traktować jak człowieka, nawet gdy awanturujący się ?
Pozdro:)
Pozdro:)
A najtragiczniejsze to, że prawdziwy...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania