Zawieszona

Jak długo tak jeszcze mam trwać.

Zawieszona między niebem a piekłem.

Jak dobrze wiesz odbija się.

W tafli wody me serce.

I nie wiedzieć czemu czuję że.

Tak blisko jest szczęście.

I mogę go dotknąć.

Ale wtedy pryśnie czar.

A ja dalej w zawieszeniu będę trwać.

Ja wiem w pokera z diabłem grałam.

No to mam co chciałam.

Nie mogę iść ani w górę ani w dół.

A bańka mydlana co życiem się zwie.

Pękła właśnie i na pastwę losu zostawiła mnie.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • pokara - pokera*
    Nie ma praktycznie żadnych innych błędów, oprócz nadal niestawianych przecinków, ale tego staram się w wierszach nie czepiać.
    5
  • Szalokapel 10.04.2016
    Podoba mi soe jak inne twoje wiersze. 5
  • nagisa-chan 11.04.2016
    Fajny wiersz ja z moim refleksem jesteśmy daleko w tyle ^^
  • Rasia 11.04.2016
    Dużo lepiej wychodzą Ci wiersze bez interpunkcji, zupełnie inaczej je odbieram, dużo bardziej przychylnie :) Zostawiam 5, gratuluję, bardzo fajnie to ujęłaś :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania