Kropki i przecinki są istotne, ale nie powinny być powodem do rezygnacji z pisania. Rób to, co sprawia ci przyjemność. Jeśli pisanie to dla ciebie odskocznia od codziennych trosk nie zabraniaj jej sobie pod żadnym pozorem.
Nie, to naprawdę nieistotne, każdy jakoś się nazywa.
Pamiętam, że niegdyś uczył mnie taki matematyk. (Unikamy powtórzenia w następnym zdaniu słowa kiedyś)
Powiedział kiedyś każdemu z uczniów, żeby zapisać mu na kartce nasze nazwisko i imię.
A tak naprawdę, to boli mnie to, co Adasia Miauczyńskiego.
Nigdy nie byłem pierwszy, zawsze drugi. Nigdy najlepszy.
Moim największym życiowym sukcesem, jest to, że wstaje rano i oddycham.
Owszem, pomysł na historię jest - jak się zbierze sny i fantazje z dwudziestu lat, to historia aż krzyczy.
Lubię ładne i silne kobiety, jestem facetem, więc czemu by nie napisać o kobietach?
Pełen wizji zabrałem się do pracy i... poległem - przez przecinki i powtórzenia.
Zawsze coś : przecinek, źle przeniesiony iks, stres, byle gówno, brak dokładności. (Na marginesie - nikt nie jest doskonały)
A jak zawodowo? - pytacie.
//
To są tylko moje porady. Nie wiem czy dobrze, ale tak bym to napisała. W żadnym stopniu nie zmienia to mojej oceny tekstu, który uważam za dobry. Są w nim emocje, myślę, że wielu z nas czasem się tak czuje. Jeśli udało Ci się w nas je wzbudzić - to już wielkie zwycięstwo. Nie tylko wstawianie i oddychanie:)
Cześć, dziękuję, za opinię. Tak to chyba jest, że najlepiej, przynajmniej mnie, wychodzi spisywanie przemyśleń. Szczególnie gdy targają tobą emocje. Nic dodać i nic ująć, tak się czuje.Dziękuję, za poradę ze stroną.
Bardzo dobry tekst, JPA. Owszem parę przecinków jest do przestawienia, ale nie wpływa to zupełnie na komfort czytania. Kosmetyka. Tekst jest dobrze napisany, wiarygodny. Do tego jest w nim to, o co chodzi w pisaniu - czyli zagarnięcie na chwilę czytelnika i jego emocje. Przeczytałam, posmutniałam, porozmyślałam.
Co do bohatera - nic straconego.;)
Komentarze (13)
Bez "jak"
Rozszerzenie
Czuję.
Kropki i przecinki są istotne, ale nie powinny być powodem do rezygnacji z pisania. Rób to, co sprawia ci przyjemność. Jeśli pisanie to dla ciebie odskocznia od codziennych trosk nie zabraniaj jej sobie pod żadnym pozorem.
Nie, to naprawdę nieistotne, każdy jakoś się nazywa.
Pamiętam, że niegdyś uczył mnie taki matematyk. (Unikamy powtórzenia w następnym zdaniu słowa kiedyś)
Powiedział kiedyś każdemu z uczniów, żeby zapisać mu na kartce nasze nazwisko i imię.
A tak naprawdę, to boli mnie to, co Adasia Miauczyńskiego.
Nigdy nie byłem pierwszy, zawsze drugi. Nigdy najlepszy.
Moim największym życiowym sukcesem, jest to, że wstaje rano i oddycham.
Owszem, pomysł na historię jest - jak się zbierze sny i fantazje z dwudziestu lat, to historia aż krzyczy.
Lubię ładne i silne kobiety, jestem facetem, więc czemu by nie napisać o kobietach?
Pełen wizji zabrałem się do pracy i... poległem - przez przecinki i powtórzenia.
Zawsze coś : przecinek, źle przeniesiony iks, stres, byle gówno, brak dokładności. (Na marginesie - nikt nie jest doskonały)
A jak zawodowo? - pytacie.
//
To są tylko moje porady. Nie wiem czy dobrze, ale tak bym to napisała. W żadnym stopniu nie zmienia to mojej oceny tekstu, który uważam za dobry. Są w nim emocje, myślę, że wielu z nas czasem się tak czuje. Jeśli udało Ci się w nas je wzbudzić - to już wielkie zwycięstwo. Nie tylko wstawianie i oddychanie:)
Co do bohatera - nic straconego.;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania