Zgaszona iskra

Czuć tylko przyjemny chłód

w głowie znikome twarze,

przed oczyma sterta bezcennych wspomnień.

Gdy leżałeś na biało-czerwonej pościeli,

gdy twe kruche jak lód ręce bezwiednie zwisały,

gdy twa mimika wyrażała beztroskę,

gdy nieme słowa rozbrzmiewały po pustym, szarym pokoju.

Wtedy kiedy ja upajałam się widokiem twego zimnego ciała,

a wzrok przykuwał żelazny pręt,

wbity w twój kamień.

Uśmiech pojawił się na twarzy.

Bezczelny, zraniony uśmiech.

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Vecordis 04.06.2018
    Bardzo takie... Cierpiące i poranione do przesytu, ale właściwie ładne.
  • Canulas 04.06.2018
    Rokujące, ale wywaliłbym jednak interpunkcję.

    "Wtedy kiedy ja napajałam się widokiem" - Może "upajałam?"
  • Zagubiona 05.06.2018
    Tak, dokładnie to samo słowo miałam w zamyśle. :)
  • sensol 03.11.2018
    gniot

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania