Zgoda.

Zgoda,

Że może nie jest ze mnie artysta,

że mowa jakaś taka nieczysta,

A z mego pióra błędy jak kule,

Świszczą przed nosem,

Wredne brzydule.

Że bla, bla ,bla,

że tra,ta,ta

A rymy jakieś takie do bani

I zmysł szlachetny potrafią zranić.

I już się słyszy:

-A skąd się wziął ?

-Jakiś pokraczny .

-I bylejaczny.

-Może to kaczka?

-Raczej cudaczka?

-Albo cudaczek ?

A ja powiadam:

Świat różne

zna przypadki  przecie,

Dziś okazał się Królem,

kto wczoraj był ,cieciem.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania