```

`

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (11)

  • Grafomanka 8 miesięcy temu
    ''Lecą żurawie. Opuściły leśne kryjówki, małe polany, podmokłe uroczyska i ćwiczą powietrzne akrobacje. Latają trójkami, czwórkami, lecz już za chwilę połączą w klucze, które otworzą bramy jesieni. Znów zmokną nam od deszczu serca.''

    Nie mogę oprzeć się temu fragmentowi, po prostu nie mogę...

    ''Dopadła mnie polskość'' - w Polsce? Aż niemożliwe... jesteśmy Europejczykami przecież
  • Zenza 8 miesięcy temu
    Jesteśmy ludźmi Marti, a jednak ktoś bardzo się stara, byśmy zaciskali pięści, żyli w obłędzie.
    Dziękuję bardzo za tak miły komentarz. Buziaki.
  • Grafomanka 8 miesięcy temu
    Zenza, cały czas ktoś nad tym pracuje, dlatego ważne, żeby nie dać się zwariować.
    Tylko tyle...
  • stereo_dream-dolby-C 8 miesięcy temu
    Tak być obok, gdyby pozwolili.

    Byłem tu.
  • Marian 8 miesięcy temu
    "Dopadła mnie polskość ...."
    Dożyliśmy takich czasów, że "polskość" brzmi strasznie.
  • Zenza 8 miesięcy temu
    To bardzo smutne Marianie. Kiedyś mówiło się - jestem dumny, że jestem Polakiem. Czyżby pedagogika wstydu?
  • Grafomanka 8 miesięcy temu
    Ludzie się wstydzą, że są Polakami, a granice otwarte... ja jakbym się wstydziła, to już dawno by mnie tutaj nie było. Proste i logiczne.
    A inni siedzą i srają we własne gniazda... ot upodobania
  • Dekaos Dondi 8 miesięcy temu
    Zenza↔Też zwyczajnie, lecz nie:)↔W pewnym sensie można by rzec, iż natura potrafi wiele zniszczyć, w sensie kataklizmów, ale w takim normalnym sensie, mniej przestraszyć i zniechęcić do siebie, niż człowiek człowieka. Raczej zaciekawić. A nawet wchłonąć umysł, w różne dziwności, odgłosy i cienie. Jak choćby w lesie.           Won→ 'Wyborcza Orkiestra Nienawiści"↔Pozdrawiam😀:)
  • Zenza 8 miesięcy temu
    Zaraz tam won. Precz z wonem!
  • Pasja 8 miesięcy temu
    Tytuł dwuznaczny i w zgodzie z naturą. Choć coraz więcej tej srebrzystej aniżeli zielonej...

    /Lecą żurawie/... klasyka i pewnie też jakaś tęsknota za polskością.
    Powoli osuszamy podmokłe lasy i niszczymy lęgowiska tej polskości, niszczymy blask oczu i radość. Dobrze, ze masz ten leśny azyl, w którym jeszcze jesteś u siebie i słyszysz klangor przylatujących i odlatujących żurawi, otwierających wiosnę i jesień, siewy i zbiory.

    /Latają trójkami, czwórkami, lecz już za chwilę połączą w klucze, które otworzą bramy jesieni. Znów zmokną nam od deszczu serca/... Lubię ten widok na niebie i lubię ich klangor, choć Anna mówiła, że odzwierciedla cierpienie dusz.

    /Ludzie mają twarze, jakby chcieli mnie zabić/... Może mają w kieszeni kamień? Ponoć nad nad snem żurawia czuwają strażnicy, którzy śpią na jednej nodze, drugą mają schowaną pod piórami. W niej trzymają kamień. Kiedy zasną, kamień upada upada na druga nogę i budzi... Ut alii dormant (czyli aby inni odpoczęli).

    Pozdrawiam słonecznie
  • Zenza 8 miesięcy temu
    Pasjo już chciałem się obrazić, że o mnie zapomniałaś.
    Żurawie lecą jesienią i wiosną. Odloty są smutne, jednak powroty w pełni je wynagradzają. Buddyści wierzą, że żurawie są inkarnacją mnichów. Traktują je z wielkim szacunkiem. Widziałem dokumentalny film, gdzie cały klasztor wyległ na zewnątrz - wracały żurawie. Żurawie i mnisi witali się z radością. Uważam to za wspaniałe.
    Przesyłam niskie ukłony.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania