Zielone drzewko
Wczorajsze liście
umieszczał na choince
pachnącej świętami
i podarunkiem losu.
Kiedyś od nadmiaru pokwitowań
wyleciały zebrane bukiety
powtykane między kartki
odkładanej na jutro książki.
Miotany wiatrem
pomiędzy wschodem
i zachodem słońca
stawał na głowie.
Dużo wtedy rzeźbił
poznając strukturę drzewa,
połączenia liści
z perspektywy salda
łączyła odległość kształtowania
blasku i mocy.
Odkąd uformował z nich gwiazdę
i umieścił na wierzchołku,
przez jej okno wpada światło
i oświeca drzewko paletą wzrostu.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania